O wstrząsającym odkryciu na parkingu przy autostradzie Zirl-Inzing w Tyrolu poinformowały austriackie media. W niedzielę 7 maja w godzinach porannych lokalna policja otrzymała alarmujące zgłoszenie. Wynikało z niego, że w jednej z ciężarówek znajdują się zwłoki mężczyzny.
Po przyjeździe służb na miejsce wszystko się potwierdziło. W środku pojazdu policjanci znaleźli ciało 35-letniego obywatela Polski. Przypuszczalnie był to kierowca jednej z firm transportowych z Bielska-Białej.
Na jego ciele było widać liczne rany kłute, drzwi do ciężarówki były otwarte, a pod nimi leżała kałuża krwi. Szybko stało się jasne, że na parkingu przy autostradzie doszło do zabójstwa.
W ciężarówce zaparkowanej tuż obok służby znalazły kolejnego mężczyznę. Był żywy, ale jego ubranie było całe zakrwawione. 36-letni Polak został zatrzymany, a w poniedziałek przyznał się do popełnienia przestępstwa.
Z relacji sprawcy, którą podają austriackie media wynika, że w niedzielę krótko po północy między mężczyznami doszło do gwałtownej kłótni. Obaj mieli być bardzo pijani. 36-latek zeznał, że został uderzony jako pierwszy. Chciał się bronić, więc wyciągnął ostrze i zaczął dźgać kolegę.