Rzecznik Ministerstwa Zdrowa na konferencji prasowej wskazywał, że część województw nadal boryka się z bardzo trudną sytuacja w szpitalach. Podkreślił, że bardzo trudna sytuacja pod względem zajętych łóżek covidowych panuje na Śląsku.
- Na bieżąco województwo stara się sobie radzić i ta skala relokacji z województwa śląskiego do innych województw jest już dużo mniejsza, bo mówimy tu już o trzech pacjentach na dobę, którzy są przewożeni do ościennych województw, kiedy jeszcze w ubiegłym tygodniu mówiliśmy o skali ponad 10 pacjentów – przekazał Wojciech Andrusiewicz.
Dodał, że na Śląsku mamy również do czynienia z trudną sytuacją także pod względem zajętych respiratorów. Zaznaczył, że w regionie tym powstają kolejne łóżka covidowe z respiratorami.
Rzecznik zwrócił uwagę, że trudna sytuacja panuje także w woj. mazowieckim, małopolskim, podkarpackim i świętokrzyskim, gdzie jest ponad 80 proc. zajętych respiratorów przekracza 80 proc.
- Możemy rzec, że stan ten jest poniekąd stabilny, ale ustabilizował się w dość krytycznym, ciężkim momencie. To nie jest tak, że możemy się już cieszyć, że skala epidemii w Polsce spada – zaznaczył rzecznik Ministerstwa Zdrowia.
Dodał, że obłożenie łóżek szpitalnych i liczba notowanych zgonów świadczą o tym, że sytuacja nadal jest bardzo trudna.
Dał w ten sposób do zrozumienia, że nie należy spodziewać się odważnego łagodzenia obostrzeń po 18 kwietnia. Nie jest wykluczona też regionalizacja obostrzeń. Tam, gdzie zakażeń będzie mniej być może obostrzenia zostaną zniesione szybciej.
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia został zapytany na konferencji prasowej o możliwość regionalnego zdejmowania obostrzeń wprowadzonych w związku z trzecią falą pandemii.
- Obserwujemy całą dynamikę. To nie jest tak, że możemy powiedzieć, że gdy zajętość łóżek będzie na poziomie 60, czy 65 proc. w danym województwie, to już będziemy mogli luzować obostrzenia - odpowiedział Andrusiewicz.
Wyjaśnił, że dla resortu zdrowia "istotna jest dynamika spadków". "Niestety nie obserwujemy, by ta dynamika spadków była obecnie duża" - ocenił.
- Przypominam, że jeszcze niedawno mówiliśmy o obłożeniu łóżkowym na poziomie 78 proc., a dziś mówimy o obłożeniu łóżkowym na poziomie 75 proc. To jest spadek wynikający z tego, że w ciągu ostatniego tygodnia blisko 2 tys. nowych łóżek (covidowych - PAP) utworzyliśmy - dodał.
- Za wcześnie mówić od jakiego pułapu będziemy decydować, czy w danym województwie luzujemy obostrzenia i czy podejdziemy do tego tematu regionalnie, czy będziemy na to popatrzeć ogólnopolsko - stwierdził rzecznik resortu zdrowia.
Podkreślił, że dla resortu ważna jest też liczba zgonów, a także spadek liczby zakażeń, a innym ważnym czynnikiem, który przesądzi o tym, czy rząd zdecyduje się na poluzowanie obostrzeń jest "postępujący program szczepień". "Pamiętajmy, że uodparniamy się po przebyciu choroby, ale najskuteczniejszym uodpornieniem jest aplikacja szczepionki" - powiedział Andrusiewicz. (PAP)