- Montujemy w budynkach naszych jednostek zbiorniki na małą retencję i staramy się tę wodę wykorzystywać do utrzymania zieleni w mieście - mówi Mateusz Handel, zastępca burmistrza Mikołowa.
Wnioski o dofinansowanie do zbiorników retencyjnych mieszkańcy będą mogli składać już od lipca. Miasto dołoży nawet 50% potrzebnej kwoty, o ile nie przekroczy ona 1000 złotych. Dofinansowanie będzie można uzyskać zarówno na urządzenia naziemne (nie mniejsze niż 200 l.), jak i podziemne (nie mniejsze niż 1000 l.), a także te montowane na sieci kanalizacji deszczowej lub oczka wodne. Dopłatę można też pozyskać na zakup i montaż urządzenia retencyjno-rozsączającego, czyli instalacji zakopywanej w ziemi, która rozsącza wody opadowe w gruncie. Pieniądze można też wykorzystać na remont lub rozbudowę działającej już instalacji.
Ale to nie jedyny sposób na walkę o zielone płuca miasta w trakcie suszy. Jeszcze tego lata w mieście powstanie sporo łąk kwietnych, a trawniki z których mieszkańcy nie korzystają w czasie rekreacji, prawie w ogóle nie będą koszone.
- Wprowadziliśmy trzy standardy koszenia naszych terenów miejskich. W niektórych lokalizacjach nie będziemy w ogóle kosić, jeżeli nie ma takiej potrzeby, w niektórych lokalizacjach bardzo rzadko, a w niektórych, głównie ze względów bezpieczeństwa, chcemy żeby ten standard koszenia był utrzymywany tak jak dotychczas - dodaje Handel.
Zakład Usług Komunalnych przy sadzeniu nowych drzew, będzie stosować specjalne worki nawadniające. Dzięki temu rośliny będą miały większe szanse na przetrwanie w trakcie suchych, letnich dni.
- Pień drzewa otacza się szczelnym workiem, do którego wlewana jest woda i dzięki temu nowe nasadzenia nie usychają - mówi Tomasz Rogula, Rzecznik Prasowy Urzędu Miasta w Mikołowie.