Mieszkańcy Katowic poskarżyli się na system parkowania w Katowicach. Rzecznik Praw Obywatelskich reaguje

i

Autor: Paweł Szałankiewicz Mieszkańcy Katowic poskarżyli się na system parkowania w Katowicach. Rzecznik Praw Obywatelskich reaguje

Wydarzenia

Mieszkańcy Katowic poskarżyli się na system parkowania w Katowicach. Rzecznik Praw Obywatelskich reaguje

2025-01-22 7:38

Mieszkańcy Katowic zaczęli słać skargi do Rzecznika Praw Obywatelskich. Powodem jest nowa Strefa Płatnego Parkowania i zasady ustalania kar pieniężnych za nieprawidłowe/nieopłacone parkowanie. Wezwania do opłacenia kary często kierowcy otrzymują kilka miesięcy od zdarzenia, przez co kara wynosząca od 200 do 300 zł znacząco wzrasta.

Mieszkańcy skarżą się na władze Katowic

Strefa Płatnego Parkowania w Katowicach działa już niewiele ponad rok. Od samego początku wzbudzała wiele kontrowersji, zwłaszcza w kwestii "ucinania" miejsc parkingowych, przez co ilość miejsc przeznaczonych do postoju w centrum miasta spadła o kilkaset. Jak się z czasem okazało, nie to było najważniejszym, czy też najbardziej dotkliwym problemem dla wielu kierowców. A stały się nim opłaty za parkowanie. A konkretnie - kary, jakie miasto zaczęło nakładać za nieopłacone miejsce parkingowe w strefie A lub w strefie B, nakładane przez Miejski Zarząd Ulic i Mostów. W konsekwencji niektórzy kierowcy mieli do zapłacenia nawet po kilka tysięcy złotych, bowiem stawali w niedozwolony sposób nawet kilka razy, a że mieli naliczoną karę dowiadywali się po kilku miesiącach, kiedy przyszło wezwanie do zapłaty. MZUiM zamiast poinformować o karze, nawet tej wielokrotnej, często dopiero po wielu tygodniach, a nawet miesiącach informował dłużnika o zapłacie. 

Jeden z takich przypadków opisywała "Gazeta Wyborcza". Pod koniec sierpnia ubiegłego pan Radosław mieszkający na osiedlu Paderewskiego dostał wezwanie do zapłaty atowane na końcówkę lipca. Miał do zapłaty MZUiM łącznie 15 tysięcy złotych kary za parkowanie. Pan Radosław uważa, że wprowadzono go w błąd a na swoim osiedlu mógł parkować bezpłatnie. Wynika to ze złego oznaczenia miejskiej strefy parkowania. Do tego wezwanie przyszło po wielu miesiącach, przez co mężczyzna nie był w ogóle świadomy, że został obciążony karami za złe parkowanie. 

Mieszkańcy, jak opisywała kilka dni temu "Gazeta Wyborcza", skierowali wtedy skargę do Urzędu Miasta oraz do radnych w sprawie "nadmiernych kar finansowych nakładanych przez Urząd Miasta Katowice za parkowanie". 

Mieszkańcy: Sposób naliczania kar jest niesprawiedliwy i krzywdzący

Skarga dotyczy nieproporcjonalnego karania kierowców za parkowanie w pobliżu domów, miejscach pracy czy na miejscach wyznaczonych dla osób niepełnosprawnych. 

Sposób egzekwowania opłat za parkowanie, a także niewłaściwa organizacja powiadomień dla mieszkańców, doprowadziły do sytuacji, w której wielu katowiczan zostało obciążonych karami, które sięgają nawet 20 tys. zł. W ocenie poszkodowanych jest to działanie krzywdzące i dalece niewspółmierne do przewinienia - cytuje "GW" pismo mieszkańców. 

Jak się okazuje, mieszkańcy skierowali sprawę nie tylko do władz Katowic i radnych, ale też do Rzecznika Praw Obywatelskich. Jak informuje RPO, mieszkańcy wskazują na poważne problemy systemowe związane z funkcjonowaniem obydwu stref. 

Chodzi o nadmiernie wysokie opłaty dodatkowe nakładane przez Miejski Zarząd Ulic i Mostów. Kara wynosząca od 200 do 300 zł za jeden nieopłacony postój znacząco przekracza możliwości finansowe wielu osób, zwłaszcza tych w trudnej sytuacji materialnej (studenci, emeryci, osoby z niepełnosprawnością) - mówi RPO.

Jak podkreśla Rzecznik Praw Obywatelskich, zgodnie z art. 32 Konstytucji RP, wszyscy obywatele są równi wobec prawa. Dlatego ustalanie kar przekraczających realne możliwości przeciętnego gospodarstwa domowego rodzi wątpliwości co do ich proporcjonalności i w stosunku do przewinienia. Natomiast art. 64 Konstytucji chroni prawo własności, co oznacza, że nakładanie kar finansowych nieadekwatnych do sytuacji materialnej obywateli może być postrzegane jako naruszenie tego prawa.

Miasto nakłada kary i informuje o tym kilka miesięcy później

Mieszkańcy zwrócili też uwagę na to, że choć kara jest nakładana, to oni sami są o tym informowani wiele miesięcy później, co prowadzi do kumulacji kar generując zadłużenia sięgające kilkunastu tysięcy. Rekordzista ma do zapłacenia 20‬ tys. zł kary. Zwrócono też uwagę na fakt, że mieszkaniec nie ma możliwości monitorowania tego i sprawdzenia swojej aktualnej sytuacji, co prowadzi do tego, że nie jest w stanie skorzystać z procedur odwoławczych w rozsądnym terminie. 

Opóźnienia w dostarczaniu informacji o nałożonych opłatach można postrzegać jako naruszenie zasady rzetelności i terminowości działania administracji, co skutkuje negatywnymi konsekwencjami dla obywateli - podkreśla Rzecznik Praw Obywatelskich.

Przy czym mieszkańcy od razu też wskazują, że... realnych możliwości odwołania się od dodatkowych opłat tak naprawdę nie ma. Regulamin  SPP i ŚSPP nie uwzględnia zdarzeń losowych ani innych okoliczności, które mogłyby być podstawą odstąpienia od nałożenia opłaty dodatkowej. A jak wskazuje Rzecznik Praw Obywatelskich, brak odpowiednich procedur odwoławczych narusza art. 78 Konstytucji RP, stanowiący że każda ze stron postępowania ma prawo do odwołania się od decyzji wydanej w pierwszej instancji. 

Powoduje, to że system funkcjonowania SPP i ŚSPP nie spełnia wymogów demokratycznego państwa prawnego - zaznacza RPO.

MZUiM chce wyciągów z banku? Jest to bezprawne

Jest jeszcze jeden ważny aspekt, na jaki zwrócono uwagę Rzecznika Praw Obywatelskich. Kiedy mieszkańcowi udaje się ruszyć z procedurą zmierzającą do umorzenia mandatu, katowicki MZUiM żąda od takiej osoby wyciągów z rachunków bankowych. Według RPO budzi to poważne zastrzeżenia pod kątem zgodności z Rozporządzeniem RODO zwłaszcza i z zasadą minimalizacji danych. -  Przetwarzanie danych osobowych powinno być adekwatne, stosowne i ograniczone do tego, co niezbędne w związku z celem ich przetwarzania. Żądanie wyciągów bankowych za ostatnie 12 miesięcy w celu rozpatrzenia wniosku o umorzenie opłaty dodatkowej wydaje się nieproporcjonalne do celu przetwarzania danych - zwraca uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich.

Dlatego też Pełnomocnik Terenowy Rzecznika Praw Obywatelskich, Aleksandra Wentkowska, skierowała do prezydenta Katowic Marcina Krupy pismo, w którym zwraca się do niego z prośbą o rozważenie podjęcia działań w celu poprawy sytuacji w opisanym zakresie. 

Katowice bez tajemnic! Czy wiesz wszystko o stolicy województwa śląskiego?
Pytanie 1 z 15
W którym roku Katowice zyskały prawa miejskie?