Mieszkańcy czterech miast mają dość smrodu. WIOŚ wyjaśnia, dlaczego tak trudno ustalić winnego

2025-07-21 15:59

Niejednokrotnie na naszych łamach poruszaliśmy temat smrodu, który zatruwa życie mieszkańcom Katowic, Sosnowca, Czeladzi i Siemianowic Śląskich. Wiele osób uważa, że za uciążliwości odorowe odpowiedzialny jest Zakład Odzysku i Unieszkodliwiania Odpadów przy ul. Milowickiej, należący do Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Katowicach. Miejska spółka raz za razem odpiera te zarzuty i wskazuje, że w okolicy działa kilka firm, które mogą emitować przykre zapachy. W rozmowie z "ESKĄ" Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach wskazuje potencjalne źródła problemu i tłumaczy, dlaczego tak trudno jest ustalić winnego.

Protest mieszkańców Katowic, Sosnowca i Czeladzi w sprawie smrodu

i

Autor: Zielony Burowiec/ Archiwum prywatne

Smród męczy mieszkańców 4 miast 

Już w zeszłym roku zapytaliśmy WIOŚ o potencjalne źródła odoru. Wówczas dowiedzieliśmy się, że na liście potencjalnych winnych jest kilka firm. To zakład należący do MPGK, gdzie podczas listopadowej kontroli potwierdzono "występowanie uciążliwości odorowych poza terenem Zakładu, spowodowanych działalnością spółki". Występowanie przykrych zapachów odnotowano również na terenie spółki FUE (ul. Srokowiecka 16) czy BM Recykling (ul. Konopnicka 11) w Siemianowicach Śląskich. 

Na czym stanęły sprawy? Warto zacząć od tego, że podczas wspomnianej kontroli w zakładzie MPGK osoba odpowiedzialna odmówiła przyjęcia mandatu za generowanie uciążliwości odorowych. W związku z tym sprawa została skierowana do sądu. Ponadto w zakresie nieprawidłowości dotyczących prowadzonej ewidencji odpadów wszczęto postępowanie celem wymierzenia administracyjnych kar pieniężnych oraz wydano zarządzenie pokontrolne, zobowiązujące spółkę do usunięcia ujawnionych nieprawidłowości. Prezes MPGK zaskarżył zarządzenie pokontrolne do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. W tej sprawie sąd nie wydał jeszcze rozstrzygnięcia. 

Znane są już rozstrzygnięcia w sprawach dotyczących FUE i BM Recykling. Podobnie jak w przypadku MPGK, prezesi owych spółek zaskarżyli do WSA zarządzenia pokontrolne wydane przez WIOŚ. Sąd jednak oddalił ich skargi. – W związku z naruszeniami stwierdzonymi podczas kontroli w FUE Sp. z o.o. i BM Recykling Sp. z o.o. toczą się postępowania administracyjne w kierunku nałożenia kary pieniężnej. Kontrola w MPGK nie wykazała naruszeń, które kwalifikowałyby się do nałożenia takiej kary – informuje WIOŚ.

Tak wygląda Zakład Odzysku i Unieszkodliwiania Odpadów przy ulicy Milowickiej w Katowicach

Śląsk Radio ESKA Google News

Na liście podejrzanych jest kilka firm. Dlaczego tak trudno ustalić winnego? 

Postanowiliśmy zapytać WIOŚ o tegoroczne, najnowsze dane dotyczące działalności okolicznych firm i możliwych źródeł przykrego zapachu. Jeśli chodzi o Zakład Odzysku i Unieszkodliwiania Odpadów, w 2025 roku miała tam miejsce jedna kontrola interwencyjna. W jej trakcie badano lotne związki organiczne z dwóch emitorów kompostowni odpadów. Kontrola ta nie wykazała naruszeń, nie stwierdzono też uciążliwości odorowych. Jeśli chodzi o FUE i BM Recykling, w tym roku WIOŚ nie przeprowadził tam żadnych kontroli. 

Od lutego do 16 lipca 2025 r. inspektorzy 21 razy prowadzili rozpoznania dotyczące uciążliwości zapachowych na terenie Katowic, Sosnowca, Czeladzi i Siemianowic Śląskich. Regularne czynności prowadzone są w rejonie ulic: Strzelców Bytomskich, Milowickiej, Baczyńskiego, Szosowej, Kaplicznej, Studziennej, Kolonii Pekin, Brynicznej, Słonecznej, Konopnickiej, Fabrycznej i okolicznych, zarówno w ciągu dnia jak i w porze nocnej. Podczas rozpoznań w 9. przypadkach inspektorzy stwierdzili występowanie uciążliwości o różnym stopniu intensywności, jednak wskazanie źródła uciążliwości jest utrudnione. Prowadzona w dalszej kolejności obserwacja zakładu, który może być potencjalnym emiterem zapachu, nie wskazuje, aby zakład postępował niezgodnie z przyjętymi standardami funkcjonowania, nie stwierdzono np. otwartych hal kompostowania oraz uciążliwości zapachowych występujących w bezpośrednim sąsiedztwie zakładu – informuje WIOŚ w Katowicach. 

Inspektorzy podkreślają, że zgłoszenia uciążliwości zapachowych pochodzą z rejonu, na którym działa szereg zakładów mogących potencjalnie generować nieprzyjemne zapachy. Należą do nich:

  • Oczyszczalnia Ścieków Dąbrówka Mała – Centrum
  • Zakład Odzysku i Unieszkodliwiania Odpadów – MPGK Sp. z o.o.
  • FUE Sp. z o.o.
  • BM Recykling Sp. z o.o.
  • Stena Recycling Sp. z o.o.

Wszystkie wymienione firmy zlokalizowane są na styku granic czterech miejscowości. Dlaczego tak trudno jest ustalić winnego? 

Występowanie i intensywność odorów zależą od warunków pogodowych, które mogą powodować rozprzestrzenianie bądź kumulację zapachów w miejscach oddalonych od faktycznego źródła emisji. Ponadto, postrzeganie zapachów jest częściowo subiektywne, a pomiary immisji odoru nie mogą być przeprowadzone w sposób jednoznaczny, pozwalający bezsprzecznie wskazać miejsce ich pochodzenia. W związku z powyższym prowadzenie czynności mogących stanowić podstawę do kontroli zakładu jest wyjątkowo utrudnione – tłumaczy katowicki WIOŚ.

Przeszkodą w ustaleniu i ukaraniu winnego, a co za tym idzie – w zwalczeniu problemu jest brak tzw. ustawy odorowej. W Polsce nie istnieją przepisy regulujące normy jakości zapachowej powietrza.

W tej sytuacji możliwości kontrolne WIOŚ ograniczają się wyłącznie do weryfikacji, czy podmioty prowadzące gospodarkę odpadami funkcjonują w zgodzie z przepisami prawa w zakresie ochrony środowiska oraz realizują warunki określone w decyzjach wydanych przez właściwe organy ochrony środowiska – dodaje WIOŚ.