Mieszanka Bytomia znalazła kopertę ze sporą gotówką. Zwróciła ją na policję
W ubiegły czwartek, 16 lutego, mieszkanka Bytomia znalazła w centrum miasta, w przejściu pomiędzy blokami, kopertę, w której było prawie trzy tysiące złotych.
Na kopercie znajdowały się numery, a wewnątrz natomiast - blankiet na wpłatę przelewu z numerem rachunku odbiorcy.
Kobieta cenną zgubę odniosła na komisariat przy ul. Rostka w Bytomiu. Policjantom szybko udało się ustalić do kogo należą te pieniądze. Jak się okazało - właścicielem gotówki była jedna z bytomskich aptek. Jej pracownik zgubił kopertę z utargiem, który należało wpłacić na konto bankowe.
Dzięki przykładnej postawie obywatelskiej mieszkanki Bytomia wszystkie pieniądze wróciły do właściciela.
- Pamiętajmy, że znalezioną rzecz należy zawsze oddać, nawet jeżeli nie wiadomo do kogo należy. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, jeżeli znalazca nie odda rzeczy lub pieniędzy, a właściciel zgłosi to policji, dochodzi do przywłaszczenia. Dlatego bardzo mylne i nieprawdziwe jest powszechnie znane hasło: „znalezione – nie kradzione” - przypominają mundurowi.
Za przywłaszczenie przedmiotu wartego mniej niż 500 złotych kodeks wykroczeń przewiduje karę grzywny, ograniczenia wolności albo areszt. Natomiast w sytuacji, gdy dochodzi do przestępstwa, sprawcy grożą nawet trzy lata więzienia.