Koronawirus na Śląsku. Miał siedzieć na kwarantannie. Poszedł na zakupy
O kolejnym przypadku łamania kwarantanny domowej poinformowali policjanci z Tarnowskich Gór. Wielką nieodpowiedzialnością wykazał się 67-letni mieszkaniec powiatu tarnogórskiego. O tym, że mężczyzna nie stosuje się do obowiązku kwarantanny poinformowali policjantów czujni sąsiedzi.
- Policjanci otrzymali zgłoszenie, że mężczyzna nie stosuje się do obowiązku, przyjechali do miejsca, w którym powinien przebywać i skontaktowali się z nimi telefonicznie. Okazało się, że mieszkaniec powiatu tarnogórskiego jest gdzie indziej. Po kilku minutach wrócił do miejsca zamieszkania i oznajmił, że był na zakupach i w piekarni - informuje tarnogórska komenda policji.
Jednocześnie policjanci ponawiają apel do wszystkich, wobec których zastosowano lub zalecono kwarantannę, o stosowanie się do poleceń służb sanitarnych oraz instytucji państwowych. Osoby takie powinny, nawet nie z przymusu prawnego, ale społecznego obowiązku dbania o innych, poddać się rygorom izolacji.
- Jeśli jesteśmy objęci kwarantanną, to mamy obowiązek być we wskazanym miejscu! - przypominają policjanci.
Wobec osób, które nie stosują się do postanowień decyzji o kwarantannie, zostaną wyciągnięte surowe konsekwencje. O takich przypadkach policjanci informują służby sanitarne, które w związku ze złamaniem obowiązku mogą nałożyć karę w wysokości nawet 30 tys. zł. Wobec nieodpowiedzialnych osób policjanci będą prowadzić czynności wyjaśniające w związku z wykroczeniem z art. 116 kw. Mandat za złamanie prawa może wynieść nawet 500 zł.