18. kolejka Betclic 1.Ligi. Ruch zmierzył się z Odrą
W piątek, 29 listopada po raz ostatni w 2024 roku Ruch Chorzów zagrał na Stadionie Śląskim. W ramach osiemnastej kolejki Betclic 1. Ligi "Niebiescy" zmierzyli się z Odrą Opole. Tak jak półtora roku temu w Gliwicach, piątkowy mecz na Stadionie Śląskim miał status Derbów Ziemi Górnośląskiej. Dlaczego?
Chorzów posiada większe związki historyczne z Opolem niż np. z Czeladzią, Sosnowcem, Częstochową czy Żywcem. Wystarczy spojrzeć na herb naszego miasta i porównać go z herbem Opola. Znajdziemy tam tego samego złotego orła – wyjaśnia Marek Nowak, prezesa Fundacji Silesia.
Na Derby Ziemi Górnośląskiej piłkarze wyszli ze specjalnymi opaskami. Dzieci wyprowadzające zawodników na mecz rozwinęły śląską flagę, a Niebieskie Bajtle na Sektorze Rodzinnym otrzymały żółte i niebieskie baloniki. Ponadto w ramach derbów młodzi zawodnicy Centrum Szkolenia podający piłki ubrani byli w górnośląskie szaliki.
Ruch Chorzów zgodnie z oczekiwaniami zdominował spotkanie
Przed meczem w ramach 18. kolejki Betclic 1. Ligi Ruch zajmował piąte miejsce w tabeli z dorobkiem 28 punktów. Z kolei Odra Opole plasowała się na 13. pozycji, mając na koncie 15 punktów. Dlatego też wielu kibiców "Niebieskich" z góry zakładało, że ich klub wygra starcie.
Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 20.30. Pojedynek od pierwszych minut był emocjonujący. Już na samym początku bramkę dla "Niebieskich" strzelił Daniel Szczepan. W kolejnych minutach w dalszym ciągu piłkarze Ruchu dominowali na boisku. Chorzowianie w 14. minucie byli o krok od zwiększenia prowadzenia. Niestety bramkarz Odry poradził sobie ze strzałem.
Jednak już dwie minuty później sytuacja obróciła się o 180 stopni. Odra strzeliła na bramkę. Na szczęście odbiła się od słupka. W 23. minucie "Niebiescy" weszli na połowę Odry. Przez kilka minut rozgrywali piłkę między sobą. Niestety zakończenie akcji nie poskutkowało drugą bramką.
W 26. minucie Szczepan próbował dwukrotnie strzelić do bramki. Jednak Wójcik bez problemu poradził sobie ze strzałami. W 32. minucie Lukić wybił piłkę z linii bramkowej. Niewiele brakło, by wynik się wyrównał. Jednak już dwie minuty później 18-letni Barański zwiększył prowadzenie "Niebieskich".
W 39 minucie wynik 3:0 ustanowił Szczepan. Spotkanie dla "Odrzan" przybrało gorzki smak. Ostatnie minuty pierwszej połowy nie przyniosły zmian.
Druga połowa z wieloma niespodziankami
Początek drugiej połowy meczu przebiegał bardzo spokojnie, nie było w nim dynamicznej gry. W 50. minucie chorzowianie próbowali wbić piłkę, niestety nieskutecznie. Minutę później akcja ponownie wywiązała się przy bramce gości. Na szczęście Wójcik pozostał czujny.
Kolejne minuty minęły pod znakiem wymian piłki między zawodnikami "Niebieskich". Jednak już w 62. minucie Barański zdobył swoją drugą bramkę. Chorzowianie zwiększyli prowadzenie na 4:0.
W 65. minucie na boisko weszli Jordan Dominiguez oraz Oskar Zawada, którzy zastąpili Maksymiliana Banaszewskiego i Konrada Nowaka.
Cztery minuty później wynik zmienił się na 5:0 dla Chorzowian. Gola po asyście Kozaka strzelił Myszor. W 71. minucie kolejną bramkę zdobył Kozak.
Cztery minuty później żółty kartonik zobaczył Myszor, a w 83. minucie Adrian Purzycki. Kolejne minuty upłynęły bez większych zmian. Mecz zakończył się wynikiem 6:0 dla Ruchu Chorzów.