Ustalmy ostatecznie, kto przynosi świąteczne prezenty pod choinkę na Boże Narodzenie. Z pewnością przedstawione fakty nie zakończą wieloletniej dyskusji, ale dostarczą rzeczywistych dowodów. A fakty są takie, że Polska podzielona jest na strefy wpływów. I to od miejsca zamieszkania i lokalnych tradycji zależy, komu zawdzięczamy dostarczanie podarków.
Polecany artykuł:
Kto przynosi prezenty pod choinkę
Gdyby spojrzeć na Polskę z lotu ptaka, okazałoby się, że można ją przeciąć niemal na dwie połówki. Największe terytorium mają Święty Mikołaj i Gwiazdor, którzy panują w północnej części. W południowej części kraju dzielnie przed ich wpływami bronią się Dzieciątko, Aniołek i Gwiazdka.
Skąd to wiadomo? Opracowania niezwykłej mapy podjął się Michał Świetliński z Kielc, którego pasją są regionalizmy. Godzinami opracowuje mapy Polski i zaznacza na nich miejsca ciekawych słów i zwrotów wraz z częstotliwością ich używania przez mieszkańców poszczególnych regionów kraju. Skąd bierze dane? Z ankiet internetowych. Ostatnie mapy opracował dzięki odpowiedziom ponad 25 tys. osób, co stanowi prawdopodobnie najliczniejszą badania opinii w historii.
U mnie prezenty pod choinkę przynosi Święty Mikołaj, albo Gwiazdka. Ale byłem ciekaw, jak to jest u innych. Stąd wziął się pomysł na stworzenie mapy pod hasłem: Kto przynosi prezenty dzieciom z okazji świąt Bożego Narodzenia. Rozesłałem ankietę i dostałem wyniki. Dzięki nim możemy odkryć piękno różnorodności ojczyzny
- mówi Michał Świetliński dla serwisu ESKA.pl.
Sprawdź, kto przynosi prezenty dzieciom pod choinkę
Zobacz mapę wpływów w Polsce i województwie śląskim w powiększeniu
Na Śląsku prezenty pod choinkę przynosi Dzieciątko
Prawda to czy fałsz? Dane ankietowe, jakimi dysponuje Michał Świetliński, pokazują, że odpowiedź nie jest prosta. Rzeczywiście większość rdzennych mieszkańców Górnego Śląska uważa, że prezenty przynosi Dzieciątko. Tyle tylko, że na terenie połączonych województw śląskiego i opolskiego rdzenni Górnoślązacy nie stanowią większości.
Polecany artykuł:
Przykłady z Tychów czy Jastrzębia są charakterystyczne. Niewielkie śląskie miasteczka zostały rozbudowane już po wojnie do ogromnych miast. Przyciągnęły ludzi z całego kraju, dlatego śląska tradycja zmieszała się z tradycjami ludności napływowej
- mówi Michał Świetliński.
Dodaje, że z podobnym problemem ma do czynienia w Bytomiu i Gliwicach. Mimo, że są to miasta typowo śląskie, to żyje w nich zaskakująco wiele osób kultywujących tradycje wschodnie. To potomkowie ludzi, którzy przyjeżdżali z daleka i osiedlali się na tzw. ziemiach odzyskanych. Nie dziwi więc niski odsetek posługujących się biegle językiem śląskim. Na tym tle mieszkańcy powiatu pszczyńskiego, czy raciborskiego jawią się jako bez porównania bardziej uznający śląską kulturę za własną.
Święty Mikołaj roznosi prezenty 6 grudnia
W większości Polski prezenty w Wigilię przynosi Święty Mikołaj, ale nie wszędzie. W Wielkopolsce, na Kujawach, Kaszubach i Pomorzu Zachodnim i Śląsku Święty Mikołaj roznosi prezenty 6 grudnia. I tylko tego dnia.
Ślązacy standardowo już mają swoje własne słowo obecne w Polsce właściwie wyłącznie na Górnym Śląsku, a więc Dzieciątko, małego Jezuska. Podobnie sytuacja wygląda u naszych południowych sąsiadów, gdzie mamy Ježíška (w Czechach), Jezuščka (na Słowacji) i Jézuskę (na Węgrzech). Także w Niemczech funkcjonuje Christkind, czyli Dzieciątko Jezus. Przede wszystkim na Śląsku Cieszyńskim, Żywiecczyznie oraz Podhalu oraz w mniejszym stopniu reszcie południowej Małopolski mamy aniołka - dodaje autor mapy.
Na szerokim obszarze byłego, pierwotnego zaboru pruskiego mamy Gwiazdora, który z wyglądu przypominać ma Świętego Mikołaja, choć na głowie nosi futrzaną czapkę. Zwyczaj pochodzi od jednego z kolędników, chodzących w Święta od domu do domu. Co ciekawe sam Poznań i okolice to bezapelacyjny "teren" Gwiazdora na który żaden Mikołaj się nie zapuszcza. Gwiazda lub Gwiazda, której wypatruje się jako sygnał do rozpoczęcia kolacji wigilijnej obecna jest na południowym wschodzie Polski oraz w zasiedlanej przez nich wschodniej części województwa dolnośląskiego - kończy Michał Świetliński.
