Tragiczny pożar kościoła w Sosnowcu
Kościół całkowicie się spalił. W czwartek od rana trwa dogaszanie zgliszcz.
Spalony kościół w Sosnowcu był nie do uratowania. ZOBACZ ZDJĘCIA
Takiego przebiegu pożaru chyba nikt się nie spodziewał. Ogień pojawił się w środę, 21 czerwca, po godzinie 14 na dachu kościoła św. Floriana przy ul. Bora-Komorowskiego w Sosnowcu, na którym znajdowały się panele fotowoltaiczne, jednak tak się rozprzestrzenił, że zajął także wnętrze świątyni.
Wierni są wstrząśnięci. - Będzie trudno ugasić, w środku jest masa drewna. Pamiętam jak zaczęto budowę tego kościoła - mówi jeden z nich. Modlą się o deszcz. Tylko tak mogą wesprzeć strażaków, którzy robią, co w ich mocy, aby jak najszybciej ugasić pożar.
- Gasimy pożar od środka i od zewnątrz. Teraz przy wieży kościelnej. Na miejscu pracuje w sumie 75 funkcjonariuszy z 28 zastępów straży pożarnej z Sosnowca i okolic. Do opanowania sytuacji jeszcze daleka droga - relacjonuje nam mł. bryg. Tomasz Dejnak, oficer prasowy KM PSP w Sosnowcu.
Południowa część kościoła jest ugaszona, w zdecydowanie gorszym stanie jest północna, koszmarnie zajęta ogniem. Uruchomiono aktualnie kolejny prąd wody z powietrza. Kłęby czarnego dymu unoszą się na wysokość ponad 100 metrów. Pożar widoczny jest także z sąsiednich miast: Dąbrowy Górniczej i Będzina.
Przypomnijmy, że proboszcz kościoła św. Floriana zdecydował o zamknięciu kościoła w najbliższych dniach.
„Z wielkim bólem informujemy, że dziś ok. godz. 14 wybuchł pożar na dachu naszego kościoła. W akcji ratowniczej, która nadal trwa uczestniczy wiele zastępów straży pożarnej.
Najświętszy Sakrament został wyniesiony. Wyniesiono także naczynia, księgi i szaty liturgiczne. Wszyscy kapłani są bezpieczni.
W związku z pożarem naszego kościoła intencje mszalne ze środy 21 czerwca z godz. 18 oraz z czwartku z godz. 7 zostaną odprawione w tym samym czasie w parafii św. Joachima. Kolejne informacje będą podawane w późniejszym terminie"
- czytamy na stronie parafii św. Floriana Sosnowiec-Zagórze.
Na miejscu jest obecny biskup sosnowiecki Grzegorz Kaszak.
Oficer prasowy KM PSP w Sosnowcu informuje, że gaszenie pożaru, a później kolejne prace mogą potrwać do późnych godzin, a może nawet i do rana.