Kościół jak miejski szalet. Parafia liczy na pomoc miasta
Kościół Mariacki w Bytomiu to obiekt, który jest starszy o 23 lata od samego miasta. Od dłuższego czasu zmaga się jednak z poważnym problemem w osobie osób bezdomnych, którzy stali się bardzo uciążliwi tak dla kościoła, jak i parafian. Z racji tego, że kościół jest w ciągu dnia otwarty, bezdomni traktują go jak szalet załatwiając swoje potrzeby w przedsionku kościoła, a nawet - co już się zdarzało, np. przy konfesjonale. Często też kradną donice z kwiatami oraz żebrzą bezpośrednio w kościele od parafian, którzy w ciągu dnia przychodzą się pomodlić. Czara goryczy się przelała i parafii ulało się w social mediach, gdzie wprost opisano co wyprawiają bezdomni na terenie kościoła.
Znikają przede wszystkim kwiaty i donice. W przedsionkach bardzo często osoby bezdomne załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne, pomimo tego, że 50 metrów dalej jest toaleta miejska. Najczęstsze jednak są przypadki nachalnego proszenia o pieniądze przez osoby bezdomne i bezrobotne, co jest bardzo uciążliwe dla tych, którzy do naszego kościoła przychodzą na modlitwę - napisano na stronie parafii na Facebooku.
Problem jeszcze bardziej się nasila w okresie jesienno-zimowym, kiedy takie osoby traktują kościół jako ogrzewalnię, ale bez poszanowania tego miejsca oraz osób, które przychodzą do niego się pomodlić.
Bytomska parafia przez bezdomnych traci wiernych
Z powodu uciążliwych bezdomnych, którzy potrafią być bardzo natarczywi - w końcu wchodzą nawet w czasie modlitw aby żebrać o pieniądze, część parafian boi się chodzić do kościoła Mariackiego i uczęszcza na msze do innego kościoła. Choć osoby z parafii wielokrotnie próbowały rozmawiać z uciążliwymi osobami, te ani nie chcą ich słuchać, ani tym bardziej zaprzestać szkodzić parafii, a przede wszystkim kościołowi. Dlatego też parafia liczy na pomoc i wsparcie miasta poprzez zwiększenie ilości patroli straży miejskiej w okolicy kościoła.
Straż miejska regularnie patroluje okolice Rynku. To jedno z najczęściej patrolowanych miejsc w naszym mieście czy to przez piesze czy rowerowe patrole - podkreśla Małgorzata Węgiel-Wnuk, rzeczniczka prasowa Urzędu Miejskiego w Bytomiu.
Rzeczniczka informuje także, że straż miejska w tym roku nie odnotowała ani jednego zgłoszenia z tej parafii w sprawie uciążliwych osób zakłócających porządek kościoła Mariackiego. - Straż miejska może reagować ale musi mieć najpierw zgłoszenie, że dochodzi do zakłócenia porządku czy dewastacji. To podstawa do tego, aby podjąć interwencję - dodaje Małgorzata Węgiel-Wnuk.
Jak się dowiedzieliśmy, w czwartek i piątek z parafią kontaktowały się służby - tak straż miejska jak i dzielnicowy policji w tej sprawie. Ich stanowisko jednak jest jasne i proste - jeśli coś się dzieje niewłaściwego na parafii, mają natychmiast to zgłaszać, wtedy będzie podejmowana interwencja. Dlatego parafia apeluje do wiernych, aby w każdej sytuacji, gdy zauważą niepojące zachowania bezdomnych, natychmiast to zgłaszali. Bo to na ten moment jedyne rozwiązanie, jakie zostało zaproponowane.