Klamka zapadła. Kopalnia Bobrek-Piekary będzie likwidowana. Zarząd spółki Węglokoks-Kraj przedstawił termin likwidacji kopalni i wyznaczył datę na koniec 2025 r. Nie oznacza to jednak automatycznie, że zakład przestanie działać. Plan likwidacji kopalni Bobrek-Piekary rozpisany jest na wiele miesięcy, a w tym czasie nadal będzie wydobywany węgiel.
Górnicy poznali szczegółowe plany zarządu odnośnie swojej przyszłości.
Zarząd spółki Węglokoks Kraj wystosował do załogi list, w którym poinformował o przesądzonej likwidacji jedynej kopalnia Bobrek-Piekary, której jest właścicielem. Ma to nastąpić do końca 2025 r. głównie ze względów bezpieczeństwa pracy i wydobycia węgla po niezwykle silnym tąpnięciu w marcu 2024 roku.
Zaczęliśmy przygotowywać pokład 510 do eksploatacji, którego pierwsza warstwa miała odprężać pokłady 507 i 509. Te plany pokrzyżowało jednak silne tąpnięcie, które miało miejsce w marcu - powiedział portalowi net.tg Grzegorz Wacławek, prezes Węglokoksu Kraj.
Dlaczego kopalnia Bobrek będzie zlikwidowana?
Przygotowywana ściana została zamknięta. Obecnie kopalnia fedruje na dwóch ścianach w tzw. Polu Północnym. To jednak za mało, aby myśleć o dalekosiężnych planach. W związku z tym w 2024 r. kopalnia Bobrek wyprodukuje ponad 900 tys. ton, a w przyszłym roku tylko 750 tys. ton.
Jaka przyszłość czeka górników kopalni Bobrek?
Plan Węglokoksu-Kraj przewiduje, że likwidacja zakładu będzie systematyczna, ale powolna. Potrwa kilka lat, aby nie powodować nagłych zwolnień. Na początku 2026 r. w kopalni pracować będzie 1400 pracowników. Z całą pewnością wielu z nich pozostanie do końca w kopalni Bobrek, uzyskując w czasie tych kilku lat uprawnienia emerytalne lub uprawnienia do świadczeń socjalnych.
Przypomnijmy, że likwidacja kopalni Bobrek była zaplanowana już na 2015 r. Kompania Węglowa sprzedała wówczas cały zakład Węglokoksowi i w ten sposób uratowano miejsca pracy.
Tym razem jednak likwidacja Bobrka ma być ostateczna. Według umowy społecznej, żaden pracownik nie straci pracy.