Komornik

i

Autor: Pixabay zdjęcie ilustracyjne

Prawo

Koniec z listami od komorników. W zamian ruszają e-doręczenia. Kto na tym skorzysta?

Od 1 lipca 2024 roku komornicy nie będą już wysyłać listów. W zamian do dłużników kierowane będą e-doręczenia. Rozwiązanie to niesie ze sobą mnóstwo korzyści. Niestety, ma też wady - choćby fakt, że będzie działać tylko w jedną stronę.

Komornicy będą wysyłać pisma w postaci cyfrowej

Jak pisze "Rzeczpospolita", od 1 lipca 2024 roku komornicy będą wysyłać pisma do stron w ramach usługi e-doręczeń. Takie doręczenia stanowią nie tylko gwarancję bezpieczeństwa, ale i pewności skutków prawnych. Dlaczego?

Jak tłumaczy rp.pl, "wiadomość wysłana na adres do e-doręczeń niesie bowiem takie same konsekwencje jak list polecony za potwierdzeniem odbioru". A to oznacza duże korzyści, szczególnie dla dłużników. 

Kto na tym skorzysta? 

"Rzeczpospolita" powołuje się na dane: doręczenie przez Pocztę Polską to koszt 5,41 zł, a wysłanie listu poleconego za potwierdzeniem odbioru kosztuje 11,80 zł.

Niby nie są to duże kwoty, ale należy pamiętać, że dłużnik ponosi koszty całej korespondencji prowadzonej w jego postępowaniu, a nie tylko tej, która jest do niego kierowana. Po zsumowaniu wszystkiego może wyjść całkiem niezła sumka, która dzięki e-doręczeniom zniknie z horyzontu dłużnika.

Ale to nie koniec korzyści. Jak wymienia "Rzeczpospolita", nie trzeba będzie więcej chodzić na pocztę, by odebrać awizo. Dłużnik dostanie powiadomienie o przesyłce, która na niego czeka, dzięki czemu będzie mógł szybciej podjąć działania.

Dotychczas bywało, że dłużnik nie zaktualizował adresu zamieszkania, przez co nie docierała do niego żadna korespondencja od komornika. W takiej sytuacji o postępowaniu egzekucyjnym człowiek dowiadywał się dopiero, gdy komornik zajął mu konto. E-skrzynka wyeliminuje tego typu problemy, bowiem dłużnicy otrzymają komplet informacji w postaci cyfrowej, niezależnie od adresu zamieszkania.

Pakowanie pism w "paczki" i przesyłka hybrydowa

Zmianę odczują też przedsiębiorcy, do których pisma będą pakowane w "paczki" i doręczane za jedną opłatą. 

Chodzi o korespondencję wymienianą między komornikami a bankami i innymi wierzycielami masowymi, jak telekomy czy firmy energetyczne lub pożyczkowe (...) Obecnie limit wielkości załączników wynosi 15 mb, ale planowane jest jego zwiększenie do 250 mb - pisze "Rzeczpospolita".

Drastycznej zmiany nie odczuje za to przeciętny obywatel. Takie osoby nadal będą otrzymywać pisma pocztą, choć nieco taniej niż wcześniej.

Jest to bowiem koniec listów poleconych wysyłanych za potwierdzeniem odbioru. W zamian pojawi się tzw. przesyłka hybrydowa - komornik będzie wysyłał list w postaci pliku, który będzie drukowany na poczcie, kopertowany i doręczany. Takie doręczenie ma kosztować 8,54 zł - czyli ponad 3 zł mniej, niż wynosi koszt doręczenia odebranego listu (11,80 zł), nie wspominając już o liście nieodebranym (15,60 zł).

E-doręczenia będą działać w jedną stronę

Komornicy nadal będą wysyłać listy tradycyjne w kilku przypadkach np. gdy ktoś złoży u nich oryginalne dokumenty, które trzeba później później zwrócić. Co też istotne, elektroniczne doręczanie pism na razie będzie działać w jedną stronę: od komornika do dłużnika. Na kierowanie cyfrowych pism w drugą stronę nie zezwalają przepisy.

Do czasów powstania systemu akt elektronicznych, do komornika nadal trzeba kierować korespondencję w formie tradycyjnej. Nawet w odpowiedzi na pismo przesłane na adres do doręczeń elektronicznych - mówi Marek Cichosz, skarbnik Krajowej Rady Komorniczej w rozmowie z "Rzeczpospolitą".