Kolejny incydent na kąpielisku miejskim w Bytomiu. Jeden z basenów znów nieczynny

i

Autor: UM Bytom Kolejny incydent na kąpielisku miejskim w Bytomiu. Jeden z basenów znów nieczynny

Wydarzenia

Kolejny incydent na kąpielisku miejskim w Bytomiu. Jeden z basenów znów nieczynny

Kąpielisko miejskie w Bytomiu tego lata zdecydowanie nie ma szczęścia. Ledwo co oczyszczono wodny plac zabaw z bakterii, a ponownie trzeba było zamknąć jeden z basenów. Powód? Ten sam co zawsze. Ktoś - najprawdopodobniej dziecko, nie wytrzymało.

Jeden z basenów w Bytomiu znów nieczynny

Można powiedzieć, że to już jakaś klątwa, choć ktoś inny powie, że staje się to powoli tradycją. Po raz kolejny na kąpielisku w Parku Miejskim Im. Franciszka Kachla doszło do incydentu, który spowodował wyłączenie z użytku jednej z tamtejszych atrakcji. Na początku wakacji był to basen dla niepływających, który był nieczynny przez kilka dni. Następnie z użytku wyłączono - też na kilka dni, wodny plac zabaw, w którym wykryto bakterie zagrażające zdrowiu i życiu. 

Od soboty 20 lipca znajdujący się w Parku Miejskim im. hm. F. Kachla wodny plac zabaw będzie znów dostępny dla najmłodszych - poinformowało miasto. 

Kiedy jedno zostaje włączone, coś innego najwyraźniej znów musi być wyłączone z użytku. Tym razem ponownie padło na basen dla niepływających. I powód jest dokładnie ten sam - incydent kałowy. 

Ośrodek Sportu i Rekreacji, wyłączył natomiast czasowo z użytkowania nieckę basenu dla niepływających w związku z incydentem kałowym, do którego doszło w piątek 19 lipca. Woda w basenie zostanie oczyszczona i zdezynfekowana chlorem. Basen pozostanie nieczynny do czasu otrzymania wyników badań potwierdzających dobrą jakość wody w niecce - czytamy na stronie Urzędu Miasta. 

Nie tylko Bytom. Baseny poniewierają incydenty kałowe

Kąpielisko w Bytomiu w te wakacje ma wyjątkowego pecha jak na razie, ale nie tylko tam się zdarzają tego typu incydenty. Do takiego samego incydentu doszło na basenie "Ruda" w Rybniku, choć w tym przypadku kwalifikacja incydentu była inna. Ktoś zwymiotował do niecki basenowej. Rok wcześniej było już jednak zgodnie z tradycją - incydent kałowy. 

W tym roku do tego samego doszło w Parku Śląskim na tamtejszym wodnym placu zabaw. Można nawet powiedzieć, że w tym przypadku było to wręcz bombowe otwarcie sezonu wakacyjnego. A znając życie, na basenach w województwie śląskim, czy nawet całej Polski, do takich incydentów dojdzie pewnie jeszcze nie raz tego lata.