Spis treści
Kolejny dzień strajku górników w kopalni Silesia
W czwartek, 25 grudnia to już czwarty dzień strajku w kopalni Silesia w Czechowicach-Dziedzicach. Jak poinformował rzecznik protestujących Kazimierz Grajcarek, pod ziemią nadal przebywa 21 górników. Kolejnych sześć osób prowadzi protest na powierzchni zakładu. Grajcarek przypomniał, że w środę, 24 grudnia w kopalni pojawił się przedstawiciel Grupy Bumech, właściciela Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia. Zapowiadał on, że minister energii Miłosz Motyka skontaktuje się telefonicznie z protestującymi. Do tej pory jednak do takiej rozmowy nie doszło. W czwartek planowane jest spotkanie górników z przewodniczącym Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarność” Jarosławem Grzesikiem.
Strajk w kopalni Silesia. Czego domagają się górnicy?
Protest w kopalni Silesia rozpoczął się w poniedziałek, 22 grudnia o godz. 6 rano. Związki zawodowe podkreślają, że akcja ma charakter oddolny i formalnie nie jest strajkiem. Górnicy oczekują od rządu rozszerzenia instrumentów osłonowych wynikających z nowelizacji ustawy górniczej, a od pracodawcy — wypłaty pełnej tegorocznej Barbórki oraz gwarancji braku sankcji wobec uczestników protestu.
We wtorek, 23 grudnia doszło do spotkania przedstawicieli związków zawodowych z sądowym zarządcą odpowiedzialnym za program sanacyjny kopalni oraz reprezentantem Grupy Bumech. Zarządca zapewnił ustnie, że wobec protestujących nie będą wyciągane konsekwencje służbowe. Górnicy domagają się jednak pisemnego potwierdzenia tych deklaracji. Tego samego dnia minister energii wystosował pismo z apelem o zawieszenie protestu na okres świąteczno-noworoczny i powrót do rozmów po 6 stycznia. Zapewnił jednocześnie, że w resorcie trwają intensywne prace nad rozwiązaniami prawnymi, które mogłyby objąć wsparciem pracowników kopalni Silesia. Stanowisko ministra skrytykował wówczas lider NSZZ Solidarność w PG Silesia Grzegorz Babij. Związkowiec żądał przyjazdu Miłosza Motyki do Silesii. Wyraził też obawę, że takie przesłanie ministra może skutkować rozszerzeniem protestu.
— Nie może być sytuacji, kiedy od kilku miesięcy trwa analiza. Już została ustawa podpisana, a oni dalej analizują. Ja się pytam, jak długo? Ja mam zjechać i ten świstek pokazać ludziom na dole? — wskazywał Grzegorz Babij.
Prezydent Nawrocki złoży poprawkę do ustawy o górnictwie?
We wtorek, 23 grudnia do protestujących pod ziemią zjechali prezydenccy ministrowie: Karol Rabenda i Mateusz Kotecki. Nawiązując do mającej wejść 1 stycznia 2026 r. nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego, która określa m.in. instrumenty osłonowe dla pracowników firm z udziałem Skarbu Państwa (nie dotyczy to Silesii, która jest prywatna), Rabenda przypomniał, że podpisując ustawę 15 grudnia br., prezydent zwracał uwagę, że nie obejmuje ona wszystkich górników w Polsce, a przez to nie traktuje ich równo.
— Prezydent zapowiedział, że poprawkę do tej ustawy złożymy w najbliższym czasie. Tę deklarację pana prezydenta chcę podtrzymać. Pracujemy nad nią, aby przed najbliższym posiedzeniem Sejmu wystąpić z inicjatywą zmiany tej ustawy, by objęła ona wszystkich górników — podkreślił minister.
Kopalnia Silesia planuje zwolnienia grupowe
Przedsiębiorstwo Górnicze Silesia w Czechowicach-Dziedzicach jest największą prywatną kopalnią węgla w Polsce. Jej udział w polskim rynku w 2022 r. wynosił około 3 proc. w produkcji węgla energetycznego i 2,3 proc. w produkcji węgla kamiennego łącznie. Pod koniec listopada zarządca masy sanacyjnej Silesii zawiadomił związki o zamiarze zwolnień grupowych. Dotyczyłyby one ponad 750 pracujących w Silesii osób. Grupa Bumech, właściciel spółki PG Silesia eksploatującej kopalnię, podała 8 grudnia br., że złożyła zarządcy masy sanacyjnej PG Silesia ofertę dzierżawy kopalni Silesia. Bumech zadeklarował też przejęcie wybranych pracowników w trybie art. 23(1) Kodeksu pracy. W tej sytuacji zarządca masy sanacyjnej przesunął ewentualne zwolnienia na styczeń.