Kanał Gliwicki: śnięte ryby to nie nowość
Niestety, sytuacja ze śniętymi rybami w Kanale Gliwickim powtarza się. Problem znany jest już od 2022 roku, a w 2025 roku obserwujemy jego kolejną odsłonę. Od początku roku liczba wyławianych ryb systematycznie rośnie. Początkowo mówiono o pojedynczych sztukach, teraz mowa o kilogramach.
Jak informuje lokalny portal tvs.pl, Wody Polskie monitorują sytuację od 19 marca.
- W ciągu tych 10 dni wyłowiono 40 kg ryb. Jest to zdarzenie lokalne, punktowe i mówimy o rybach, które mierzą między 10 a 15 cm. - informuje portal Linda Hofman, RZGW w Gliwicach.
Pracownicy RZGW w Gliwicach patrolują Kanał Gliwicki, Odrę, Kanał Kędzierzyński oraz okoliczne zbiorniki. Do tej pory problem występuje jedynie na odcinku kilkuset metrów w okolicach Śluzy Łabędy.
Jaka jest przyczyna?
W poprzednich latach za masowe śnięcia ryb w Kanale Gliwickim obwiniano złotą algę. Ten mikroskopijny glon wytwarza toksyny śmiertelne dla ryb. Jednak, jak dowiedział się tvs.pl, w tym roku nie potwierdzono jej obecności.
Badania wskazują, że za obecną sytuację odpowiada zła jakość wody. Środowisko jest niesprzyjające dla ryb, co skutkuje ich śmiercią. Sekcja i badania wykazały, że woda w kanale jest bardzo zła, co sprzyja rozwojowi szkodliwych glonów. Tym razem dominują bruzdnice, typowo morskie glony.