"Lex deweloper" przy ul. Bederowieckiej w Katowicach
Pod koniec września od katowickiego urzędu miasta wpłynął wniosek spółki Optirem - powiązanej z Krystianem Miklisem - o ustalenie lokalizacji mieszkaniowej przy ul. Bederowieckiej. Chodzi o działki leżące na terenie po dawnej Hucie Baildon, między DTŚ-ką, Rawą a Osiedlem Tysiąclecia.
Zgodnie z planem, powstanie tam pięć budynków mieszkalnych z lokalami usługowymi w parterze. Dwa mają mieć trzynaście kondygnacji, a trzy - siedemnaście (od 34 do 56 metrów wysokości). Łącznie pomieści się tam od 750 do 950 mieszkań. W projekcie przewidziano też od 1463 do 1856 miejsc postojowych oraz od 750 do 950 miejsc na rowery.
Jako, że miejscowy plan zagospodarowania nie przewiduje w tym miejscu mieszkaniówki, inwestor złożył wniosek w ramach specustawy "lex deweloper". Co w skrócie oznacza, że musi uzyskać zgodę katowickich radnych, by wybudować osiedle na terenie po dawnej Hucie Baildon. Raz już mu się to udało.
Osiedle na tysiąc mieszkań na terenie po byłej Hucie Baildon w Katowicach
W zeszłym roku firma Opal Maksimum z prezesem Krystianem Miklisem na czele ogłosiła, że zamierza wybudować osiedle na prawie tysiąc mieszkań przy ul. Brackiej. Inwestycja wzbudziła kontrowersje wśród mieszkańców Załęża, którzy obawiali się korków i ogólnego pogorszenia jakości życia. Równocześnie negatywną opinię wydała rada dzielnicy.
Katowiccy radni w pierwszym głosowaniu odrzucili wniosek firmy Opal Maksimum. Po kilku miesiącach inwestor wrócił do radnych z lekko zmodyfikowanym planem m.in. dodał ścieżkę edukacyjną poświęconą historii Huty Baildon. W lutym tego roku wniosek został przyjęty głosami 16 radnych.