Jak ważna jest kolej aglomeracyjna pokazuje przykład działającej od wielu lat Szybkiej Kolei Miejskiej w Trójmieście. W 50 tysięcznej Rumii z kolei aglomeracyjnej korzysta jedna piąta mieszkańców w 200 tysięcznym Sosnowcu tylko 3,5 tysiąca osób przemieszcza się pociągiem.
Ruch samochodowy w województwie śląskim generują nie osoby spoza regionu, a ludzie którzy często mieszkają na przykład w Sosnowcu, a pracują w Katowicach lub Gliwicach lub odwrotnie. Taki stan rzeczy wpływa na płynność ruchu pomiędzy miastami, który już w tej chwili jest na granicy wydolności i wystarczy niewielka kolizja aby powstały kilku kilometrowe korki. Rozwiązaniem problemu nie jest budowa nowych dróg, a sprawna komunikacja publiczna.
Od kilku dni gotowe jest pozwolenie na budowę, które obejmuje modernizację linii z dobudową 2 torów na odcinku Będzin-Sosnowiec Główny - Katowice-Katowice Ligota. Zostaną wybudowane nowe przystanki osobowe Sosnowiec Środula i Katowice Morawa. Przebudowane będą stacje Będzin i Sosnowiec Główny.
- Na tym odcinku mamy ogromny ruch kolejowy. Z Katowic przez Sosnowiec do Warszawy jeździ cała masa pociągów krajowych i międzynarodowych. Te wszystkie pociągi mają pierwszeństwo przed koleją lokalną i co się z tym wiąże, często te nasze pociągi muszą ustąpić pierwszeństwa tym międzynarodowym lub krajowym. Dobudowa dwóch torów zupełnie to zmieni - mówi Rafał Łysy z Urzędu Miejskiego w Sosnowcu.
Niestety pomimo otwartej drogi do realizacji tego projektu rząd kilka lat temu "wyciął" fundusze na realizację tej inwestycji. Władze miast Śląska i Zagłębia mają nadzieję, że pieniądze jednak się znajdą.