Iranka utknęła na lotnisku w Turcji. Nie może lecieć ani do Kanady, ani do Iranu
Dr Shiva Kaviani na co dzień mieszka w Toronto. Jest absolwentką uniwersytetu w Teheranie i niedawno odwiedziła ojczyznę. Niestety, ze względów politycznych kobieta musiała wyjechać z Iranu.
Naukowczyni dostała się do Turcji drogą lądową i stamtąd chciała lecieć do Kanady. Jednak do tego nie doszło, bo kanadyjski urząd odmówił wydania jej nowej wizy. Wszystko dlatego, że wygasnęło jej pozwolenie na pobyt w kraju.
Iranka, która jest w podeszłym wieku i nie ma bliskich, utknęła na lotnisku w Stambule. Mieszka tam już blisko od miesiąca. Dnie i noce spędza w terminalu odlotów, próbując spać na krzesłach. Ma ze sobą jedną walizkę i torbę.
Historia Iranki przypomina fabułę filmu "Terminal". Dzieło Spielberga było inspirowane prawdziwą historią
Historia naukowczyni z Iranu zwróciła uwagę światowych mediów ze względu na swoje podobieństwo do fabuły filmu "Terminal". Tam głównym bohaterem jest Viktor Navorski, turysta z Europy Wschodniej, który dociera na lotnisko w Nowym Jorku i dowiaduje się, że w jego ojczyźnie ma miejsce zamach stanu. Amerykańskie władze nie chcą uznać paszportu mężczyzny, dlatego - chcąc nie chcąc - musi on zamieszkać na hali terminalu.
Inspiracją do powstania scenariusza była historia irańskiego uchodźcy Merhana Karimi Nasseriego, który przez 18 lat mieszkał na paryskim lotnisku Charles de Gaulle. Początkowo poszło o to, że Nasseri nie miał ze sobą dokumentów poświadczających jego status uchodźcy. Gdy w końcu otrzymał prawo pobytu we Francji, postanowił pozostać na lotnisku. Dni spędzał na czytaniu czasopism i rozmawianiu z podróżnymi. Nasseri zmarł w listopadzie 2022 roku w wieku 80 lat w wyniku ataku serca w terminalu 2F.