Przypomnijmy: Sprawa "lex deweloper" w katowickim Burowcu sięga maja 2022 roku, kiedy Grupa Pietrzak złożyła wniosek o wydanie decyzji środowiskowej dla planowanej inwestycji. Początkowo deweloper chciał wybudować pięć bloków do sześciu pięter w pasie dawnej linii kolejowej. Pomysł wzbudził gorący sprzeciw okolicznych mieszkańców, a wniosek został wycofany.
Inwestor po kilku miesiącach wrócił z nowym planem. Aktualna koncepcja zakłada budowę 48 budynków mieszkalnych jednorodzinnych, a każdy będzie można podzielić na dwa mieszkania. Liczba miejsc parkingowych ma się mieścić w przedziale 72 do 144.
Jednak mieszkańcy nie przyjęli ciepło nowego pomysłu. W dalszym ciągu aktywnie protestują przeciwko inwestycji. W zeszłym tygodniu zorganizowali spotkanie z inwestorem, mieszkańcami i przedstawicielami środowisk rowerowych. A to dlatego, że przez działkę należącą do inwestora przebiega optymalna trasa velostrady Katowice-Sosnowiec. Mieszkańcy liczą, że pod ich oknami pobiegnie trasa rowerowa, a nie szereg domów.
Co z velostradą?
We wtorek 21 marca komisja rozwoju pochyliła się nad wnioskiem inwestora. Mieszkańcy dostarczyli radnym negatywne opinie od kilku uznanych urbanistów. Przypomnieli, że Katowice się wyludniają, a w mieście już występuje wysoki współczynnik nowych mieszkań na 1000 mieszkańców. Pokreślili równocześnie, że budowa osiedla uniemożliwi stworzenie velostrady.
W odpowiedzi architekt osiedla Radosław Kuberski zapowiedział, że budowa velostrady może przebiegać obok, po terenach miejskich.
Bogusław Lowak, naczelnik wydziału transportu UM Katowice przypomniał, że w optymalnym przebiegu velostrady znajdują się 143 nieruchomości. Tylko 15 z nich należy do miasta. "W tej chwili zlecana jest analiza techniczna. Nie stawiałbym takiej alternatywy: albo osiedle albo velostrada".
Takiemu podejściu nieco zaprzeczył Marcin Dworak z Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Powiedział, że przygotowana dwa lata temu koncepcja velostrady Katowice-Sosnowiec zakłada jej przebieg właśnie po działkach inwestora. Przypomniał, że wkrótce zostanie wybrany wykonawca. Wówczas przygotowania zostanie analiza techniczna przebiegu trasy.
Zielono na pewno nie będzie - zapowiada inwestor
Na pytanie o to, co inwestor planuje wybudować na działce, jeśli nie otrzyma zgody na inwestycję, powiedział wprost, że teren nie pozostanie zielony. "Na to mnie nie stać" - przyznał.
Na ten dzień mam szereg kilka różnych pomysłów. Mam braki w różnego rodzaju pomieszczeniach, w magazynowaniu. Być może ten teren będę musiał na taki cel wykorzystać - odpowiedział Pietrzak.
Jednak w tym miejscu miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego nie przewiduje budowy hal lub magazynów.
Wyniki głosowania. Radni prezydenta za inwestycją
W głosowaniu 5 radnych było za wyrażeniem zgody na inwestycję Grupy Pietrzak. Byli to:
- Maciej Biskupski (Forum Samorządowe i Marcin Krupa)
- Krzysztof Pieczyński (Forum Samorządowe i Marcin Krupa)
- Borys Pronobis (Forum Samorządowe i Marcin Krupa)
- Damian Stępień (Forum Samorządowe i Marcin Krupa)
- Tomasz Szpyrka (Forum Samorządowe i Marcin Krupa)
Przeciwko inwestycji zagłosowali radni Koalicji Obywatelskiej. Byli to: Beata Bala, Adam Lejman-Gąska i Łukasz Borkowski. Od głosu wstrzymał się Dawid Kamiński (niezrzeszony) i Adam Szymczyk (KO).
Ostateczna decyzja ws. inwestycji zapadnie podczas sesji rady miasta w czwartek 30 marca.