Pijany mężczyzna zaatakował ratowniczkę. Chciał uderzyć ją butelką
W Katowicach znowu doszło do ataku na pracowników Zespołu Ratownictwa Medycznego. Tym razem ratownicy zostali wezwani do pijanego mężczyzny, któremu chcieli udzielić pomocy. Niestety "poszkodowany" nie dość, że nie chciał dać sobie pomóc, to próbował zaatakować ratowniczkę szklaną butelką. Kierował też w ich stronę wulgaryzmy. Żeby się przed nim ratować, ratownicy schowali się w ambulansie. Rozwścieczony mężczyzna nie dawał za wygraną i zaczął rzucać w pojazd szklanymi butelkami uszkadzając go.
Na miejscu, po interwencji Policji, zdecydowano o konieczności uzupełnienia badań i w asyście funkcjonariuszy przetransportowano pacjenta do szpitala - relacjonuje Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe na swojej stronie.
Zespół Ratownictwa Medycznego, który uczestniczył w zdarzeniu, został wyłączony z gotowości na wiele godzin. Na szczęście żadnemu z ratowników nic się nie stało. Pojazd to co innego - został solidnie uszkodzony.
Nie dalej jak tydzień temu również doszło do ataku na ratownika medycznego. ZPR został wezwany do nieprzytomnego pacjenta z urazem głowy, który leżał na trawie.
Na miejscu przy próbie obrócenia pacjenta, ratownicy zostali zaatakowani przez agresywnego i najprawdopodobniej pozostającego pod wpływem substancji odurzających mężczyznę. Próbował gryźć i uderzać pięściami. Kierował w stronę ratowników wulgaryzmy - relacjonuje, w mediach społecznościowych, Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe w Katowicach.
Na szczęście w tym przypadku również żaden z ratowników nie został poszkodowany.