Szopienice-Burowiec i Załęże z nocną prohibicją. To już kolejne po śródmieściu dzielnice Katowic, w których pomiędzy 22 a 6 rano nie będzie można kupić alkoholu. O wprowadzeniu ograniczeń zdecydowali podczas konsultacji społecznych sami mieszkańcy. W sumie wzięło w nich udział 1200 osób.
Po dwóch latach od wprowadzenia nocnej prohibicji w śródmieściu widać poprawę bezpieczeństwa. Liczba osób, które trafiają na izbę wytrzeźwień spadła o 30%. Policjanci i Strażnicy Miejscy wystawiają też o połowę mniej pouczeń. Dlatego miasto zdecydowało się porozmawiać z katowiczanami o rozszerzeniu strefy na kolejne dzielnice.
- Najczęściej w sprawie wprowadzenia prohibicji rozmawiałem z mieszkańcami Szopienic-Burowca oraz Załęża. Miasto ma służyć mieszkańcom, a my jesteśmy otwarci na każde rozwiązanie, które spotka się aprobatą lokalnej społeczności. Dlatego zdecydowałem, by temat prohibicji skonsultować z mieszkańcami. Warto przypomnieć, że wprowadzenie prohibicji nocnej w Śródmieściu Katowic w lipcu 2018 roku spotkało się z dobrym przyjęciem ze strony mieszkańców, pomimo początkowych obaw. Również statystyki Policji i Straży Miejskiej pokazują, że przestrzeń ta stała się bezpieczniejsza, służby notują mniej zgłoszeń w zakresie uciążliwych wykroczeń. Po konsultacjach w dzielnicach zdecydowałem się ostatecznie przychylić do próśb mieszkańców i przygotowaliśmy w tej sprawie dla Rady Miasta projekt uchwały wprowadzającej prohibicję nocną – mówi Marcin Krupa, prezydenta Katowic.
Rady Jednostek Pomocniczych nr 15 Szopienice-Burowiec i nr 7 Załęże wnioskowały o wprowadzenie ograniczeń sprzedaży napojów alkoholowych na ich terenie. Dlatego w dzielnicach zostały przeprowadzone konsultacje społeczne, które wykazały, że mieszkańcy faktycznie chcą takich ograniczeń. W szczególności za nocną prohibicją byli katowiczanie, którzy mieszkają w sąsiedztwie sklepów monopolowych.
- Podczas spotkań mieszkańcy wyrażali chęć wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu w sklepach w godzinach obowiązywania tzw. "ciszy nocnej", tj. między 22.00 a 6.00. W spotkaniach brali udział również przedsiębiorcy prowadzący sprzedaż nocną alkoholu w sklepach, którzy przekonywali że takie ograniczenia zwiększą liczbę tzw. melin oraz proponowali wprowadzenie innych godzin zakazu sprzedaży detalicznej tj. od północy do godz. 5.00. Analizy prawne pokazały jednak, że godziny wprowadzenia prohibicji powinny być jednolite w całym mieście. W związku z tym, że w Śródmieściu prohibicja funkcjonuje w godzinach od 22.00 do 6.00 – takie same rozwiązanie zostało zaproponowane w projekcie uchwały, który zostanie przekazany radnym – wyjaśnia Maciej Stachura, naczelnik wydziału komunikacji społecznej.
- Celem wprowadzenia prohibicji nocnej na terenie Szopienic-Burowca oraz Załęża jest ograniczenie spożywania alkoholu w nieprzeznaczonych do tego celu miejscach. Warto przypomnieć, że nocna prohibicja w Katowicach nie jest czymś nowym. Latem 2018 roku została ona wprowadzona w Śródmieściu w godzinach od 22.00 do 6 rano. Po roku jej obowiązywania policja odnotowała 54% zmniejszenie udzielanych pouczeń oraz 29% spadek doprowadzeń do izby wytrzeźwień. Policja podkreśla, że zmniejszył się także proceder występowanie uciążliwości związanych ze spożywaniem alkoholu w bramach i podwórzach - tłumaczy Ewa Lipka, rzeczniczka katowickiego Urzędu Miasta.
Na razie nie wiadomo kiedy dokładnie na Załężu i Szopienicach-Burowcu zostanie wprowadzona nocna prohibicja. Na razie projekt uchwały, trafi ponownie do zaopiniowania do Rad Jednostek Pomocniczych oraz na Platformę Konsultacji Społecznych. Następnie będzie omawiany podczas prac komisji Rady Miasta. Finalną decyzję w tej sprawie podejmą radni Rady Miasta Katowice. Wprowadzenie prohibicji w innych dzielnicach Katowic pozostaje kwestią otwartą. Do prezydenta zgłosili się także mieszkańcy Bogucic, Giszowca i Dąbrówki Małej, którzy również chcieliby w swoich dzielnicach wprowadzenia takich ograniczeń.