Nauczyciel, właściciel placówek oświatowych SportArt i tyski kandydat do Sejmu z list Polski 2050, Paweł Janas postanowił podzielić się swoim „osiągnięciem” przekroczenia prędkości w obszarze zabudowanym na Facebooku, twierdząc, że miejsce, w którym go złapano, to po prostu pułapka. "Uliczne wyścigi nielegalne jak były w miastach, tak są dalej…" - zapewnił wszystkich.
Kandydat został złapany przez drogówkę za zbyt szybką jazdę po Drodze Krajowej nr 44 przed wiaduktem w dzielnicy Wartogłowiec w Tychach. W poście na Facebook’u tłumaczy, że zapomniano postawić znak odwołujący teren zabudowany.
Dostaje mandat za jazdę drogą szybkiego ruchu przez wiadukt … bo wg „prawa”jestem w terenie zabudowanym! - pisze Paweł Janas.
Droga potocznie zwana "szybkiego ruchu" to droga ekspresowa, która jest oznaczona przedrostkiem "S", czyli potocznie tzw "eSka". DK 44 to droga krajowa i tam występuje ograniczenie do 50 kmh w terenie zabudowanym oraz 90 kmh poza terenem zabudowanym. Ewentualnie 100 kmh w przypadku rozdziału pasem zieleni, jednak na wiaduktach nie stosuje się pasów zieleni – wyjaśnia kandydata na posła jeden z komentujących.
Kandydat Polski 2050 planuje zmianę przepisów ruchu drogowego
Już wiemy, że kariera polityczna kandydata do Sejmu zapowiada się burzliwie. Stwierdził w poście, że nie zamierza siedzieć cicho. Nie, nie! On pójdzie z mandatem do sądu i stawi czoła tej niesprawiedliwości. Jako, że jego słowa są nie do podważenia, z dumą ogłosił, że już wielokrotnie w sądach zwyciężał, więc i tym razem ma zamiar triumfować. Z kolei odwrotnie wyglądają jego polityczne perypetie. W 2018 r. obecny kandydat na posła Paweł Janas bez powodzenia ubiegał się o mandat tyskiego radnego – wtedy z ramienia partii Kukiz’15.
Tyski nauczyciel swój „pochwalny” post zakończył słowami: „Ps.To tak jakby ktoś pytał dlaczego to Państwo jest do zmian [pisownia oryginalna - przyp. red.]”
Oczywiście, na post można patrzeć z różnych stron. Można zastanawiać się, czy mamy tu do czynienia z próbą zdobycia popularności przed wyborami, czy może chodzi o prawdziwy bohaterski czyn na pohybel kodeksowi ruchu drogowego. Mówiąc wprost, po wygraniu wyborów kandydat Polski 2050 zamierza wprowadzić zmiany w przepisach drogowych. Prawdopodobnie będziemy wtedy mogli śmiało jeździć w terenie zabudowanym, nie zważając na żadne znaki.