Jezuita z Czechowic-Dziedzic molestował nastolatki. Zakon: Wyrażamy ubolewanie

i

Autor: Archiwum Jezuita z Czechowic-Dziedzic molestował nastolatki. Zakon: "Wyrażamy ubolewanie"

Jezuita z Czechowic-Dziedzic molestował nastolatki. Zakon: "Wyrażamy ubolewanie"

2022-11-18 8:46

Dziennikarka Paulina Guzik w reportażu śledczym "Towarzystwo Maciejowe" opowiedziała o Macieju Sz. - jezuicie z Czechowic-Dziedzic, który molestował nastolatki. Po ukazaniu się pierwszej części jej reportażu jezuici wyrazili gotowość do udzielenia pomocy wszystkim poszkodowanym osobom.

Czechowice-Dziedzice: Jezuita Maciej Sz. molestował nastolatki

Pierwszy odcinek reportażu autorstwa Pauliny Guzik "Towarzystwo Maciejowe" ukazał się w serwisie wiez.pl. Autorka jest dziennikarką Redakcji Katolickiej TVP, adiunktem na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II, a także ubiegłoroczną laureatką Nagrody Dziennikarskiej „Ślad” im. bp. Jana Chrapka. W opublikowanym reportażu Paulina Guzik ujawnia informacje na temat krzywd, jakie nastolatkom wyrządził jezuita Maciej Sz. W materiale Paulina Guzik skupia się nie tylko na krzywdach psychicznych i fizycznych ofiar jezuity z Czechowic-Dziedzic, ale również na tym, jak kolejni przełożeni Prowincji Południowej Towarzystwa Jezusowego nie potrafili poradzić sobie z tym problemem, przez co sprawca molestowania nigdy nie doczekał się pełnego procesu kanonicznego. 

"Jak się rozpłakałam, wziął mnie na kolana i zaczął dotykać"

Maciej Sz. w 2007 roku trafił do parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Czechowicach-Dziedzicach, koło Bielska-Białej. To właśnie tam wykorzystywał seksualnie dwie nastolatki: 18-letnią Wiktorię oraz 16-letnią Ninę. Gdy tylko sprawa wyszła na jaw, jezuita został "ukarany" przeniesieniem do innej parafii. Jak wspomina jedna z ofiar, 32-letnia dziś Nina, ojciec Maciej cały czas stopniowo zmniejszał dystans siadając obok niej lub jej koleżanki. 

Tamtego dnia jednak po raz pierwszy mnie przytulił. Ja się rozpłakałam - i wtedy po raz pierwszy ojciec wziął mnie na kolana, zaczął mnie dotykać. Pytał mnie, jak się wtedy czuję. Ja byłam przerażona, ale z drugiej strony tak bardzo byłam sparaliżowana, że kompletnie nie wiedziałam, jak mam na to zareagować i ze strachu w tym trwałam i nie przerywałam tego - cytuje jej wypowiedź portal wiez.pl

Z czasem jezuita posuwał się dalej. Zabierał swoją ofiarę do pokoju, rozbierał, dotykał, całował po całym ciele i wykorzystywał seksualnie. Jak wspomina Nina, tam już nie było barier ani oporów mimo tego, że będąca wówczas nastolatką ofiara próbowała mu się opierać. - Ale byłam zawsze tak sparaliżowana, że nie miałam sił uciekać. Ojciec miał taką filozofię, że jak się otworzę fizycznie, to otworzę się też duchowo. 

Jezuita ma na swoim koncie więcej ofiar

W tamtym okresie nie tylko Nina była wykorzystywana przez Macieja Sz. Jak wspomina jego pierwsza ofiara, kiedy zobaczyła, że jezuita próbuje się dobrać do kolejnej dziewczyny, coś w niej pękło i doniosła na Macieja Sz. innemu jezuicie - ojcu Wojciechowi Ziółkowi. Sukces był tylko częściowy, bo co prawda Prowincjał zakazał ojcu Maciejowi pracy z młodzieżą, ale nie podjął żadnych kroków przewidzianych przez kanoniczne prawo karne. Zamiast tego wysłał go do domu rekolekcyjnego "Górka" w Zakopanem - jako duszpasterza apostolstwa trzeźwości. Tam jednak Maciej Sz. szybko staje się jednym z głównych rekolekcjonistów w jezuickim ośrodku i w ramach indywidualnego kierownictwa duchowego trafiają do niego kolejne młode kobiety. 

Jezuici odpowiadają na reportaż. "Wyrażamy ubolewanie"

Na szokujący reportaż Pauliny Guzik odpowiedzieli jezuici z Prowincji Polski Południowej wydając oświadczenie, w którym wyrażają ubolewanie, że doszło do takich sytuacji. 

Od lat przykładamy wielką wagę do ochrony przeciw wykorzystywaniu seksualnemu. Zależało nam, by pomóc autorce, red. Paulinie Guzik, w przeanalizowaniu sprawy. Wierzymy, że opisywana sprawa, niezależnie od zastosowanych procedur i podjętych już działań, pozwoli nam wyciągnąć kolejne wnioski w zakresie badania przyjętych zgłoszeń oraz organizowania naszej działalności duszpasterskiej tak, by mogła odbywać się zawsze z zachowaniem wszelkich możliwych zasad bezpieczeństwa Osoby, które doświadczyły niewłaściwych zachowań ze strony jezuitów z Prowincji Polski Południowej, prosimy o zgłaszanie informacji o takich zachowaniach do naszej Kurii - czytamy w oświadczeniu.