Prezes Prawa i Sprawiedliwości długo nie mógł się zdecydować czy odwiedzić stolicę województwa śląskiego. W ostatnich tygodniach przemawiał m.in. w Częstochowie, Myszkowie, Bielsku-Białej i Żywcu. W końcu zarząd partii postanowił zorganizować spotkanie w Katowicach. Ale nie dla mieszkańców, a raczej członków i miłośników partii.
Tak jak zawsze, w sobotnim wydarzeniu wzięły udział tylko zaufane osoby, znajdujące się na specjalnej liście. Wśród obecnych znaleźli się wojewoda śląski Jarosław Wieczorek, posłowie Jerzy Polaczek, Paweł Jabłoński, Marek Wesoły, Bolesław Piecha.
W przeciwieństwie do Bielska-Białej, gdzie na wejście prezesa czekał tłum kilkudziesięciu protestujących, w Katowicach pod siedzibą muzeum pojawiła się zaledwie garstka ludzi. Nie było żadnych transparentów ani okrzyków. Ale i tak nie było na kogo czekać - prezes dostał się do środka poziemnym wjazdem. Za to policji nie brakowało. Wydarzenie ochraniało blisko 20 wozów policyjnych.
Kaczyński w Katowicach. Likwidacja górnictwa pod znakiem zapytania
Podczas wizyty w Katowicach prezes Kaczyński poruszył temat górnictwa. Mówił m.in. o umowie społecznej dotyczącej transformacji tego sektora.
- Wydaje się, że to była umowa, która w tamten czas, który się niestety do tego momentu się zmienił, wpisywała się dobrze - powiedział Kaczyński.
Przyznał, że likwidacja przemysłu górniczego stoi pod znakiem zapytania. Co ciekawe, zaledwie dwa tygodnie temu w Radomiu mówił, że nierentowne kopalnie będą zamykane, a śląski węgiel jest słabej jakości.
- Wiemy na pewno jedno: dobra sytuacja kraju, dobra sytuacja każdego kraju, ale oczywiście także Polski, jest wtedy, kiedy, ono ma własne źródła energii. Jeżeli chodzi o Polskę, to tym własnym surowcem jest właśnie węgiel - stwierdził tym razem prezes PiS.
Równocześnie zapewnił zebranych, że priorytetem rządu jest sprawa bezpieczeństwa, szczególnie energetycznego.
Kaczyński w Katowicach. Metody łagodzące na inflację
Nie obyło się bez rozmowy o inflacji. Jak tłumaczył Kaczyński, można z nią walczyć poprzez radykalne obniżanie dochodów społeczeństwa, ale nie jest ro dobre rozwiązanie.
- Dlatego my stosujemy metody łagodzenia, a one z czasem będą prowadziły, wraz z procesami światowymi, do obniżania cen, ale nie chcemy tego wstrząsu, bezrobocia, tego społecznego nieszczęścia - powiedział podczas spotkania w Katowicach.
Równocześnie przyznał, że odczuwalny jest spadek siły nabywczej, ale dotyczy głównie emerytów, a ta grupa może w przyszłym roku liczyć na duże podwyżki m.in. trzynastki i czternastki.
Kaczyński w Katowicach. Unia Europejska pod przywództwem Niemiec
Podczas spotkania poruszono również temat Unii Europejskiej. W tej kwestii Kaczyński zastanawiał się, czy ma to być związek suwerennych państw, czy raczej jedno państwo z przywódczą rolą Niemiec.
- Droga spod jednego buta – rosyjskiego czy sowieckiego, pod drugi but – niemiecki, to naprawdę nie jest droga, którą mogą wybierać polscy patrioci - stwierdził.
Skrytykował również poprzednie rządy, za których - jego zdaniem - w Polsce panowała nędza i patologia. To, co działo się przed 2015 rokiem, nazwał "wielkim rabunkiem finansów publicznych" i stwierdził, że rząd PiS ukrócił ten proceder. Dodał, że dzięki temu udało się rozwinąć politykę społeczną, w tym program 500 plus.
Na koniec ogłosił, że PiS musi wybrać wybory, a zebranych na sali miłośników partii zachęcał do wspólnej walki o głosy. Po zakończonym w Katowicach spotkaniu wyruszył do Jastrzębia-Zdroju, gdzie wizytę z prezesem zaplanowano na 17:30.