Inwestor wygrał w sądzie w sprawie Ochojca
Czym jest front działki? Najprościej mówiąc to ta część działki, która przylega do drogi. Z pozoru wydaje się to banalne, ale nie zawsze wyznaczenie frontu jest takie oczywiste. Wszystko zależy od położenia działki, jej kształtu, układu dróg. W tym przypadku za front działki uznano cały południowy bok o długości 285 m. Po przepisowym pomnożeniu przez trzy wyszło, że granice obszaru analizowanego zostały oddalone od inwestycji o 855 m. Dzięki temu inwestor przy planowaniu wysokości budynków mógł się odnieść m.in. do wysokich bloków przy ul. Rzepakowej czy szpitala w Ochojcu.
Gdyby wówczas doszło do unieważnienia "wuzetki", sąd musiałby rozpatrywać sprawę w innym trybie. W skrócie: sąd musiałby zbadać, czy długość frontu działki została wyznaczona prawidłowo. Niestety, w tym przypadku "wuzetka" zdążyła się uprawomocnić. Dopiero po czasie wszczęto procedurę nadzwyczajną, którą uruchamia się, gdy dojdzie do rażącego naruszenia prawa. Niestety, niewłaściwy obszar analizy i niewłaściwe wyznaczenie frontu działki nie są uznawane przez sądy za rażące naruszenie prawa – mówi Adrian Sklorz, prezes stowarzyszenia Prawo-Ekologia-Zdrowie w rozmowie z "ESKĄ".
I dodaje: – Tutaj przede wszystkim należy podkreślić, że urząd nie musiał wydać takiej decyzji o warunkach zabudowy. Urzędnicy przyjęli tu interpretację najbardziej korzystną dla inwestora. Rok temu podczas spotkania z mieszkańcami wiceprezydent Sobula tłumaczył, że to "jedyna możliwość". A jednak orzecznictwo, w tym przytoczone w uchylonej decyzji SKO, wskazuje, że w niejednoznacznych sytuacjach terenowych przyjmuje się różne interpretacje zapisów ustawowych co do "frontu działki" i to smutne, że urząd miasta Katowice wybiera interpretację korzystne dla inwestora, a nie okolicznych mieszkańców. Notabene w kolejnym postępowaniu o warunki zabudowy na tych samych działkach dla tego samego inwestora przyjęto już inny front działki. Czyli możliwość inna była, ale urzędnicy wybrali korzystniejszą dla inwestora.
Wyrok jest nieprawomocny. Stronom przysługuje skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Co można w tej sprawie powiedzieć? Musimy czekać na pisemne uzasadnienie. Ale jesteśmy rozczarowani – komentuje Agnieszka, mieszkanka Katowic w rozmowie z "ESKĄ".
Ogromne osiedle mieszkaniowe w Ochojcu - historia
W grudniu 2022 roku firma Pietrzak B. B. otrzymała warunki zabudowy (tzw. "wuzetka") dla osiedla 8 budynków jednorodzinnych i 10 budynków wielorodzinnych w Katowicach-Ochojcu. Chodzi o pola położone w pobliżu ulic Odrodzenia, Leśnej i Jagodowej. Po północnej i zachodniej stronie działek biegną tory kolejowe, na wschodzie rośnie las, a na południu stoi osiedle domów jednorodzinnych.
Niedługo później do urzędu wpłynął kolejny wniosek o wydanie "wuzetki", tym razem od krakowskiego inwestora. Spółka RECAP SPV 22 chciała w tym miejscu wybudować 9 budynków wielorodzinnych z powierzchnią usługowo-handlowo-biurową w parterze. Ten ambitny plan spalił na panewce, gdy okazało się, że projektant "zapomniał" o wiadukcie nad planowaną linią kolejową.
Wtedy deweloper z Krakowa spróbował z innej strony i wystąpił do urzędu miasta o pozwolenie na budowę zespołu budynków mieszkalnych wielorodzinnych na podstawie "wuzetki" firmy Pietrzak B. B. Wniosek dotyczył pierwszego etapu inwestycji, który miał zostać zrealizowany na południowej działce nr 152. Finalnie w styczniu 2024 roku postępowanie zawieszono. Cztery miesiące później ostateczny cios marzeniom o inwestycji zadali mieszkańcy, którzy zwrócili się z wnioskiem do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a te unieważniło "wuzetkę".
Jednak krakowski inwestor nie zamierzał się poddać i w czerwcu ubiegłego roku wrócił do oryginalnego pomysłu budowy 9 budynków wielorodzinnych. Na chwilę obecną urzędzie miasta jest już gotowy projekt "wuzetki" dla inwestycji. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
![Śląsk Radio ESKA Google News](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-VzFJ-YuMP-VJHq_slask-radio-eska-google-news-664x442-nocrop.jpg)