Huta Częstochowa kupiona przez MON – co to zmienia dla zbrojeniówki?

2025-12-22 15:39

Ministerstwo Obrony Narodowej sfinalizowało zakup Huty Częstochowa za 253,8 mln zł. Władysław Kosiniak-Kamysz mówił o przełomowym znaczeniu dla bezpieczeństwa Polski i dostaw strategicznych materiałów dla przemysłu zbrojeniowego. Podpisano też list intencyjny o współpracy zbrojeniowej.

Dlaczego zakup Huty Częstochowa ma znaczenie dla bezpieczeństwa państwa?

W Częstochowie podpisano akt notarialny kończący proces przejęcia zakładu przez resort obrony. Dokument dotyczący nabycia za 253,8 mln zł podpisał wiceminister obrony Paweł Bejda. Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił, że to „To dzień historyczny nie tylko dla bezpieczeństwa Polski, ale też dla łańcucha dostaw produktów strategicznych dla potrzeb polskiego przemysłu zbrojeniowego, dla rozwoju Częstochowy, makroregionu częstochowskiego, woj. śląskiego i dla bezpieczeństwa przemysłu polskiego. To niezwykle ważna decyzja dla wszystkich w Polsce”.

Podczas uroczystości podpisano także list intencyjny: Polska Grupa Zbrojeniowa, Węglokoks oraz Huta Częstochowa zadeklarowały współpracę przy wykorzystaniu potencjału zakładu na potrzeby przemysłu obronnego. Szef Ministerstwa Obrony Narodowej przypomniał, że proces zaczął się ponad rok temu od dzierżawy majątku przez Węglokoks i późniejszego przywrócenia produkcji. Wskazał też, że wiosną tego roku, z inicjatywy resortu obrony, rząd wpisał hutę na listę spółek strategicznych działających na rzecz bezpieczeństwa państwa.

Jakie możliwości ma zakład i co MON podkreślał w sprawie produkcji?

Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że Ministerstwo Obrony Narodowej po raz pierwszy skorzystało z artykułu 311 Prawa upadłościowego, wyrażając chęć zakupu spółki ważnej dla bezpieczeństwa państwa. Mówił o unikalnych zdolnościach w produkcji hartowanych blach grubych potrzebnych przemysłowi zbrojeniowemu, a resort miał zabezpieczyć na ten cel ponad 250 mln zł. Podkreślał też skalę zakładu z konwertorownią i walcownią, a także pełny ciąg technologiczny produkcji blach grubych.

Wicepremier mówił również: „państwo polskie nie mogło pozwolić, żeby Huta Częstochowa wpadła w niepowołane ręce, które nie gwarantują najlepszej zdolności do produkcji”. Dodał: „Nawet jeżeli na pozór wydawałoby się to dość atrakcyjne z punktu widzenia przedsiębiorstwa, historia tego zakładu nauczyła nas, że ci, którzy przychodzą często jako inwestorzy zagraniczni, bardziej chcą kupić, wykorzystać i wygasić”. W innym fragmencie wskazał: „Obawialiśmy się, nie bez podstaw, że jeżeli doszłoby do sprzedaży Huty Częstochowa w otwartym przetargu, kto wie, kto stałby w drugim szeregu za nazwanym inwestorem. Czy nie byłby to wzrok patrzący daleko ze wschodu, niebezpieczny po prostu i niemożliwe byłoby zapewnienie w kluczowym momencie dostaw blach dla przemysłu zbrojeniowego”.

Co dalej z majątkiem huty i jakie są plany na kolejne miesiące?

Kosiniak-Kamysz wskazał, że teraz celem jest rozwinięcie zakładu i rozbudowa jego potencjału. Sygnalizował, że w styczniu 2026 r. huta powinna uzyskać określone pozwolenia dotyczące produkcji blach pancernych. Zachęcał też polski przemysł, w tym prywatny, do zakupu blach z Częstochowy, wskazując, że są wykorzystywane m.in. przy budowie fregat w programie Miecznik oraz przy inwestycjach na Bałtyku związanych z farmami wiatrowymi, a zakład eksportuje m.in. do Niemiec i Słowacji.

Przedstawiono również ścieżkę właścicielską: majątek ma trafić do Agencji Mienia Wojskowego, a następnie zostać wniesiony aportem do spółki Huta Częstochowa z grupy Węglokoksu, która dotąd dzierżawiła zakład i prowadzi działalność operacyjną. Prezes Węglokoksu Tomasz Ślęzak powiedział: „Od początku podstawowym celem projektu było nabycie majątku Huty i na jego bazie przywrócenie produkcji w nowej spółce Huta Częstochowa”.

Źródło PAP.

MILLER USPOKAJA: ROSJA NAS NIE ZAATAKUJE. NATO GWARANTUJE BEZPIECZEŃSTWO