Katowiczanie zdominowali pierwszą tercję
W sobotę 29 marca odbył się trzeci mecz finałowy pomiędzy GKS Tychy a GKS Katowice. Trójkolorowi z Tychów fatalnie weszli w mecz, bo już po 19 sekundach przegrywali 0:1 po golu Patryka Wronki. Katowiczanie poszli za ciosem i w końcówce tercji, grając w przewadze, podwyższyli prowadzenie na 2:0.
Fucik nie wystarczył, Murray nie do pokonania
Od drugiej tercji Tomas Fucik stanął na wysokości zadania i bronił wszystkie strzały rywali. Niestety, jego wysiłki nie przyniosły efektu, ponieważ John Murray w bramce GKS Katowice był nie do pokonania. Tyszanie nie potrafili znaleźć sposobu na pokonanie golkipera gospodarzy i ostatecznie przegrali 0:2. Dzięki zwycięstwu u siebie GKS Katowice przegrywa stan rywalizacji 1:2 GKS Tychy.
GKS Katowice – GKS Tychy 2:0 (2:0, 0:0, 0:0)
- 1:0 Patryk Wronka – Jean Dupuy – Albin Runesson (00:19)
- 2:0 Grzegorz Pasiut – Pontus Englund – Patryk Wronka (15:45) 5/4
Co dalej?
Czwarty mecz finałowy odbędzie się w Katowicach. Katowiczanie muszą wygrać, jeśli chcą przedłużyć swoje szanse na mistrzostwo Polski. Tyszanie są jednak w bardzo dobrej sytuacji i będą chcieli wykorzystać atut własnego lodowiska, aby być o krok od tytułu mistrzowskiego.
Składy:
- GKS Tychy: Fucik (Chabior) – Allen, Bryk; Łyszczarczyk, Komorski, Heljanko – Viinikainen, Kakkonen; Lehtonen, Monto, Jeziorski – Ciura, Kaskinen; Paś, Alanen, Viitanen – Pociecha, Ubowski, Larionovs, Turkin, Gościński.
- GKS Katowice: Murray, Kieler - Englund, Runesson, Wronka, Pasiut, Magee - Norberg, Verveda, Dupuy, Sokay, Mroczkowski - Koponen, Varttinen, Bepierszcz, Anderson, Kallionkieli - Maciaś, Smal, Michalski, Salituro, Hofman Jo.. Trener: Jacek Płachta