Nie żyje jeden z "Przyjaciół". Zmarł w wieku 54 lat
Matthew Perry, aktor odgrywający rolę Chandlera Binga w serialu "Przyjaciele", nie żyje. Aktor zmarł w wieku 54 lat. Jak donosi serwis "Los Angeles Times", aktor został znaleziony w martwy w sobotę w wannie z hydromasażem w swoim domu w Los Angeles. Matthew Perry'ego znalazły służby około godz. 16. Na ten moment amerykańskie służby nie podają możliwej przyczyny zgonu gwiazdy serialu "Przyjaciele".
Jak informują amerykańskie media, które powołują się na anonimowe źródło z policji, na miejscu zdarzenia nie znaleziono żadnych narkotyków ani śladów przestępstwa, aczkolwiek są to nieoficjalne informacje.
Matthew Perry najbardziej znany jest z serialu "Przyjaciele", który na przełomie XX i XXI wieku był najpopularniejszym sitcomem na świecie. W serialu wcielał się w rolę Chandlera Binga. Popularność serialu przyniosła mu role m.in. w filmach "Kto pierwszy, ten lepszy" oraz "Jak ugryźć 10 milionów 2". Można było go również zobaczyć w serialach "Dziwna sprawa" czy "Studio 60". Aktor zmagał się z z uzależnieniami od opioidów, amfetaminy i alkoholu. Z tego powodu cierpiał na poważne problemy ze zdrowiem, w tym duże wahania swojej wagi czy zapalenie trzustki. W 2013 roku odznaczono go za otworzenie Domu Perry’ego w jego dawnej posiadłości w Malibu. To właśnie tam wiele osób zmagających się z uzależnieniem znajdowało pomoc w wychodzeniu z nałogu.