Pracujący w Gliwicach na punkcie kontroli przy drodze krajowej nr 88 inspektorzy, zatrzymali pojazd ciężarowy na niemieckiej rejestracji. Kierował nim obywatel Federacji Rosyjskiej, który wylegitymował się niemieckim paszportem.
Kontrolujący ustalili, że ładunek znajdujący się na naczepie został załadowany w Gliwicach i przewożony jest na teren Federacji Rosyjskiej, a dokładnie – do obwodu królewieckiego.
Rosjanin nie mógł pojechać do obwodu królewieckiego
Inspektorzy ustalili, że przewożony towar nie jest w żaden sposób objęty zakazem obrotu z Rosją. Wątpliwości funkcjonariuszy wzbudziły jednak dokumenty, na podstawie których niemiecki przewoźnik miał realizować ten transport.
Pokazanemu przez kierowcę zezwoleniu typu CEMT/ECMT nie towarzyszyły ważne certyfikaty dla pojazdów (osobne dla ciągnika siodłowego i naczepy).
Inspektorzy dopatrzyli się również błędu w dzienniku podróży – wpisany numer rejestracyjny naczepy nie odpowiadał numerowi kontrolowanego pojazdu. Kierowca nie posiadał żadnego innego ważnego zezwolenia. Dlatego inspektorzy nie uznali okazanego zezwolenia za właściwą podstawę do wykonywania kontrolowanego przewozu.
W konsekwencji stwierdzonego braku zezwolenia na wykonywanie międzynarodowego przewozu, przewoźnik został zobowiązany do wpłaty kaucji w kwocie przewidywanej kary, tj. 12 tys. zł. Jednak do czasu jej wpłaty pojazd pozostanie na strzeżonym parkingu. Przewoźnik musi również okazać dokumenty, na podstawie których będzie mógł zgodnie z przepisami kontynuować wykonywanie transportu – przekazują inspektorzy WITD.