Fenomenalny gol Piotra Zielińskiego daje Polsce zwycięstwo nad Nową Zelandią

2025-10-09 23:13

Polska wygrała z Nową Zelandią w towarzyskim meczu na Stadionie Śląskim 1:0. Bramkę w 49. minucie zdobył fantastycznym strzałem Piotr Zieliński. Gol kapitana polskiej reprezentacji był jedynym ciekawym momentem meczu, który z powodu fatalnej pogody i ciężkiego mokrego boiska nie mógł się podobać kibicom.

Gol Piotra Zielińskiego w meczu Polska - Nowa Zelandia

i

Autor: Jarosław Praszkiewicz/ PAP

Reprezentacja Polski, w eksperymentalnym składzie, pokonała Nową Zelandię w towarzyskim meczu. Bohaterem spotkania okazał się Piotr Zieliński, który zdobył jedyną bramkę. Kapitan po raz 102. wystąpił w piłkarskiej reprezentacji Polki i zdobył 15. bramkę.

Mecz pod znakiem eksperymentów

Polska drużyna, wystąpiła w składzie dalekim od optymalnego, od początku ruszyła do ataku, zmuszając Nową Zelandię do defensywy. Już w pierwszych minutach Piotr Zieliński miał szansę na otworzenie wyniku, ale jego strzał z ostrego kąta trafił w boczną siatkę. Chwilę później Michał Skóraś groźnie uderzył z dystansu, a Sebastian Szymański został zablokowany w ostatniej chwili po szybkiej kontrze.

Nowa Zelandia odpowiada

Po obiecującym początku, inicjatywę przejęli goście, którzy udowodnili, że nie bez powodu zakwalifikowali się do finałów Mistrzostw Świata. Po dośrodkowaniach w pole karne, pod bramką Bartłomieja Drągowskiego kilkukrotnie zrobiło się gorąco. 

Kibice zapełnili tylko połowę Stadionu Śląskiego

Tuż przed przerwą, Szymański i Krzysztof Piątek mieli doskonałe okazje do zdobycia gola, ale bramkarz Lechii Gdańsk, Alex Paulsen, zachował czyste konto. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, co niezbyt podobało się kibicom. Na Stadionie Śląskim pojawiło się ich tylko nieco ponad 30 tysięcy. Górne trybuny świeciły pustkami.

Zobacz zdjęcia kibiców

Zieliński daje prowadzenie!

Po zmianie stron, selekcjoner dokonał czterech zmian w składzie, co szybko przyniosło efekt. Po podaniu Pawła Wszołka, Zieliński, pełniący funkcję kapitana, popisał się indywidualną akcją i precyzyjnym strzałem pod poprzeczkę. Piłka odbiła się od ziemi za linią bramkową, dając prowadzenie Biało-Czerwonym.

Grabara nie dał się pokonać

Nowa Zelandia ruszyła do odrabiania strat, a Kamil Grabara, który stanął między słupkami w drugiej połowie, nie mógł narzekać na nudę. Bramkarz z Rudy Śląskiej kilka razy musiał interweniować, ale nie dał się pokonać.

Mecz zakończył się zwycięstwem Polski 1:0.