Po godzinie 4.00 rano 10 listopada, ZTM poinformował w mediach społecznościowych o odwołanych kursach na kilku liniach. Chodziło o poranne połączenia wykonywane na liniach:
- 51
- 612
- 984
i właśnie M15 – nowej metrolinii, która miała udowodnić stabilność skomunikowania autobusami rejonu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.
Ostatecznie z udowadniania nic nie wyszło. Natomiast na jaw wyszły problemy, z którymi od dłuższego czasu zmaga się ZTM.
Zapytaliśmy ZTM co jest powodem problemów na nowej linii autobusowej.
Trzeba zacząć od tego, że na tej linii sytuacja jest już opanowana i poszczególne brygady już wyjeżdżają. Przyczyny braku realizacji porannych kursów wynikały z problemów taborowych, które już zostały zażegnane – tłumaczy ZTM.
ZTM późno informuje?
Część pasażerów zarzuca ZTM, że ten informuje o zmianach kursowania autobusów za późno albo w ten sam dzień kiedy kursy „odpadają”.
Taką informację i w takim czasie otrzymaliśmy od naszego operatora. Jest to nowy operator PKS Grodzisk Mazowiecki, który wdraża się w obsługę naszych linii. Stąd właśnie ta informacja dopiero o poranku – słyszymy w wyjaśnieniach ZTM-u.
Jaką pewność mogą mieć pasażerowie, że na przykład jutro linia będzie kursować według planów? Żadną. - Te autobusy już realizują kursy, także mamy nadzieję, że już jutro wszystko z tą linią będzie w porządku. Pewności nie mamy nigdy, bo sytuacja jest zbyt dynamiczna i operatorzy również zmagają się z szeregiem trudności łącznie z brakiem kierowców – dodaje ZTM