Do awantury doszło w nocy z 8 na 9 września. Około godz. 23:40 policjanci z komisariatu w Jasienicy pojechali na interwencję do Jaworza. Tam dwóch nietrzeźwych mężczyzn przyszło do sklepu by kupić alkohol, jednak 17-letnia ekspedientka uznała, że są zbyt pijani, aby sprzedawać im kolejne procenty. To mocno rozsierdziło "klientów", który z wyzwiskami rzucili się na 17-latkę.
Policjanci od razu zajęli się gagatkami. W trakcie interwencji jeden z mężczyzn, 40-letni mieszkaniec Bielska-Białej, zaczął się oddalać, więc policjant chciał go zatrzymać. Aby zapobiec ucieczce założył kajdanki na ręce trzymane z tyłu. Wówczas drugi z mężczyzn, 51-letni mieszkaniec Jaworza, postanowił podejść do policjanta i próbował go złapać. Drugi z funkcjonariuszy odsunął go na bok i wtedy mężczyzna zaczął znieważać policjantów, jednocześnie sięgając do kieszeni. Policjant od razu zareagował i przewrócił go na ziemię. Mężczyzna nie zamierzał stosować się do poleceń i zaatakował policjanta. Funkcjonariusz odpierał atak, jednak napastnik uspokoił się dopiero gdy zastosowany został wobec niego środek przymusu bezpośredniego w postaci gazu.
40-letni mieszkaniec Bielska-Białej trafił tej nocy do izby wytrzeźwień. Jego starszy kolega trafił do aresztu. Odpowie za znieważenie policjantów i naruszenie ich nietykalności cielesnej. Grozi mu do 3 lat więzienia.