Liczyły się sekundy. 7-letni Igor dusił się bo...połknął monetę
Igor miał sporo szczęścia. Szybka reakcja najprawdopodobniej uratowała mu życie. 7-latek, będący pod opieką swojego ojca, podczas zabawy zadławił się monetą. Kiedy na miejsce przybyli jako pierwsi dzielnicowi, był już siny. Do dramatu doszło 1 listopada około godziny 18 w jednym z mieszkań w Częstochowie.
„Moje dziecko się dusi…” - takie słowa miała krzyknąć kobieta, która stojąc za ladą sklepu z telefonem przy uchu, zobaczyła policjantów dzielnicowych, którzy w tej samej chwili weszli. Kiedy podjechali następnie pod wskazany adres, okazało się, że domofon w bloku nie działał, a drzwi do klatki są zamknięte. Zza drzwi wybiegł nagle mężczyzna i zaprowadził mundurowych do mieszkania.
Chłopca uratowali policjanci dzielnicowi, udrażniając mu błyskawicznie drogi oddechowe
- Gdyby nie fakt, że policjanci znaleźli się w odpowiednim miejscu i czasie, nie wiadomo, jak potoczyłby się los 7-letniego Igorka - podkreśla aspirant sztabowy Barbara Poznańska, oficer prasowy KMP w Częstochowie.
Młodszy aspirant Damian Biernacki i sierżant sztabowy Artur Mazur udzielili pierwszej pomocy chłopcu, udrażniając mu drogi oddechowe. Przybyli na miejsce ratownicy orzekli, że dziecku już nic nie zagraża, ale na prośbę rodziców zostało zabrane do szpitala na obserwację.