Epidemia koronawirusa uderzyła w praktycznie wszystkie branże w Polsce. Z kryzysem zmagają się teatry i pracujący w nich na co dzień artyści. Wielu z nich straciło źródło utrzymania. Niektórzy próbują się przebranżowić.
Aktorskie małżeństwo Marta Marzęcka-Wiśniewska i Piotr Wiśniewski, które od wielu lat prowadzi Teatr Żelazny w Katowicach-Piotrowicach musiało też szukać ratunku.
Pierwszy pojawił się pomysł piekarni. Szybko jednak upadł ponieważ, wizja budowy pieca, uczenia się receptur i przepisów uzmysłowiła małżeństwu, że wymaga to sporej ilości czasu.
Kolejna pomysł to sklep z owocami i warzywami.
- Często miałem wątpliwą przyjemność kupować u ludzi, którzy mają towar nie najlepszej jakości. Pomyślałem sobie, że chciałbym kupować warzywa w miejscu, które ma świeże produkty. Korzystałem z takiego warzywniaka na ulicy Rolnej. Były tam wyselekcjonowane produkty, bardzo smaczne, zdrowe i świeże. Pomyślałem, że to dobry trop. Trzy dni później powstał nasz sklep - powiedział nam Piotr Wiśniewski.
Biznes ruszył trzy tygodnie temu i każdego dnia idzie coraz lepiej. Warzywa i owoce można kupować na miejscu oraz zamawiać online.
W sklepie pomagają też pracownicy Teatru Żelaznego, którzy tymczasowo zostali tam zatrudnieni.
Klientami warzywniaka stali się m.in. widzowie teatru.