W poniedziałek 14 listopada Szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro przyjechał do Katowic, by porozmawiać o przyszłości polskiego górnictwa. Konferencję zorganizował w miejscu symbolicznym, a mianowicie przed kopalnią Wujek, gdzie niegdyś górnicy oddali swoje życie w walce o wolną Polskę. W ten sposób chciał okazać "solidarność i szacunek" środowisku górniczemu.
W swoim przemówieniu polityk przekonywał, że polskie górnictwo to przyszłość naszego kraju.
- Górnictwo może być nowoczesne, a energetyka w oparciu o górnictwo może być supernowoczesne. Świadczy o tym najlepiej fakt, że trzecia gospodarka świata, w odróżnieniu od Unii Europejskiej, nie postawiła na wiatraki i fotowoltaikę jako wiodące źródło pozyskania energii, lecz na węgiel - mówił Ziobro, powołując się na przykład Japonii.
Zbigniew Ziobro o cenie węgla
Choć nie ma tam kopalń, Japonia używa węgla w nowoczesnych, ekologicznych elektrowniach. Surowiec pozyskuje głównie z Indonezji i Australii. W tym miejscu Ziobro podkreślił, że w Polska nie musi od nikogo kupować węgla, bo mamy "gigantyczne złoża".
- Musieliśmy kupować go w tym roku tylko dlatego, że realizujemy nierozumną, ideologiczną politykę Unii Europejskiej, która była polityką realizującą porozumienie Moskwy z Berlinem. Chodziło o to, żeby zamienić węgiel na gaz - mówił Ziobro.
Polityk przypomniał obecnym, że to premier Jerzy Buzek rozpoczął masowe zalewanie kopalni. Donaldowi Tuskowi wytknął, że popierał zaostrzenie pakietu klimatycznego i nie sprzeciwiał się budowie Nord Stream 2 już po napadzie Rosji na Ukrainę w 2014 roku. Stwierdził, że gdyby nie to, Polska dziś mogłaby eksportować węgiel i na tym zarabiać.
- Węgiel w polskich domach nie byłby po 2-3 tys. zł tylko po 900 zł, może trochę więcej - powiedział Ziobro.
Zapowiedział równocześnie, że Solidarna Polska będzie wnosić o uruchomienie inwestycji w złoża węgla na Śląsku.