Tragedia w Szczyrku. Nie żyje młody mężczyzna
Od kilku lat na zewnętrznej ścianie budynku Ochotniczej Straży Pożarnej w Szczyrku znajduje się automatyczny defibrylator (AED), który w sytuacjach zagrożenia życia może okazać się nieocenionym wsparciem. Kapsuła, w której przechowywane jest urządzenie, jest bezpośrednio połączona z syreną alarmową jednostki – jej otwarcie powoduje natychmiastowe uruchomienie sygnału dźwiękowego, informując strażaków o konieczności szybkiego działania. Tak właśnie stało się w sobotę, 16 sierpnia, o godzinie 19:23.
W jednym z lokali gastronomicznych w pobliżu remizy doszło do nagłego zatrzymania krążenia u młodego mężczyzny. Na szczęście wśród obecnych gości znalazł się ratownik GOPR, który niezwłocznie przystąpił do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Równocześnie dwóch innych mężczyzn pobiegło po defibrylator AED, chcąc wspomóc ratownika w jego działaniach. Wyjęcie urządzenia automatycznie uruchomiło syrenę alarmową, która natychmiast przyciągnęła uwagę strażaków i innych służb.
Na miejsce błyskawicznie dotarł zespół ratownictwa medycznego, zastęp OSP Szczyrk z samochodem GBARt Scania oraz patrol policji z lokalnego komisariatu. Dzięki szybkiej i skoordynowanej akcji wszystkie służby mogły wspólnie podjąć walkę o życie poszkodowanego. Niestety, pomimo ogromnego zaangażowania ratowników i determinacji świadków, nie udało się uratować młodego mężczyzny.
W działaniach ratunkowych uczestniczyły: OSP Szczyrk wraz z pojazdem GBARt Scania, Zespół Ratownictwa Medycznego, ratownik GOPR Beskidy oraz patrol Policji z Komisariatu w Szczyrku. Ta dramatyczna sytuacja pokazuje, jak istotne jest szybkie reagowanie świadków oraz dostęp do odpowiedniego sprzętu ratunkowego, jakim jest AED.
Niestety, czasami nawet najszybsza pomoc i profesjonalne działania nie wystarczą, ale doświadczenia takie przypominają, jak ważne jest wsparcie lokalnej społeczności i gotowość służb ratunkowych w obliczu nagłego zagrożenia życia.
Zobaczcie nagranie ze zdarzenia w galerii.
