Dramat w Zabrzu. Pijany ojciec jechał z 3-latkiem. Wjechał na tory, w samochód uderzył pociąg

2025-10-21 13:36

Do scen mrożących krew w żyłach doszło na zabrzańskim odcinku drogi krajowej nr 88. Kierowca, mając ponad promil alkoholu w organizmie, stracił panowanie nad autem, w którym przewoził swoje 3-letnie dziecko. Pojazd wypadł z drogi i zatrzymał się na torowisku. Wtedy wjechał w nich pociąg.

Dramat w Zabrzu. Pijany ojciec jechał z 3-latkiem. Wjechał na tory, w samochód uderzył pociąg

i

Autor: KMP Zabrze/ Canva.com Dramat w Zabrzu. Pijany ojciec jechał z 3-latkiem. Wjechał na tory, w samochód uderzył pociąg

Wydarzenia, które rozegrały się w sobotni wieczór, 21 października, na długo zapadną w pamięci służb ratunkowych. Około godziny 21:00 dyżurny policji otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym na drodze krajowej nr 88 w Zabrzu, w rejonie zjazdu na centrum w kierunku Bytomia. Informacje były alarmujące – kierowca Peugeota wypadł z drogi i wjechał na torowisko. Rzeczywistość okazała się jeszcze bardziej dramatyczna.

Pijany ojciec zatrzymał się na torach

Jak ustalili policjanci na miejscu, za kierownicą samochodu siedział 39-letni mieszkaniec Zabrza. Badanie alkomatem nie pozostawiło złudzeń – mężczyzna miał w organizmie ponad promil alkoholu. Co gorsza, w tej niebezpiecznej podróży towarzyszyło mu jego 3-letnie dziecko. Ze wstępnych ustaleń wynika, że nietrzeźwy kierowca w pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi i zatrzymał się wprost na torach kolejowych.

Mężczyzna, mimo stanu upojenia, zdołał wydostać siebie i dziecko z unieruchomionego pojazdu. To była decyzja, która uratowała im życie. Chwilę po tym, jak opuścili samochód, w pustego Peugeota z impetem uderzyła lokomotywa techniczna. Na szczęście w całym zdarzeniu nikt nie odniósł poważnych obrażeń. Dziecko zostało na miejscu przebadane przez Zespół Ratownictwa Medycznego, a następnie całe i zdrowe trafiło pod opiekę matki.

39-latek długo będzie żałować swojego czynu

Skrajna nieodpowiedzialność 39-latka będzie miała dla niego poważne konsekwencje. Mężczyzna, który jak się okazało, nie był w przeszłości karany, już na miejscu stracił prawo jazdy. Policjanci nałożyli na niego również mandat w wysokości 2500 złotych za spowodowanie kolizji. To jednak nie koniec jego problemów z prawem.

Teraz mężczyzna odpowie przed sądem za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu za to kara do 3 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zadecyduje sąd, który z pewnością weźmie pod uwagę wszystkie okoliczności zdarzenia, w tym fakt narażenia na niebezpieczeństwo małego dziecka.

Policja apeluje: "Nie czekajmy na tragedię"

Funkcjonariusze po raz kolejny przypominają i apelują o rozsądek. Każdy nietrzeźwy kierowca na drodze stanowi śmiertelne zagrożenie nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla innych uczestników ruchu drogowego.

Policja apeluje do osób, które widzą, gdy za kierownicę wsiada osoba nietrzeźwa. Każdy, nawet anonimowo, może o tym powiadomić funkcjonariuszy pod numerem telefonu 112. Jedna prosta reakcja może zapobiec tragedii i uratować czyjeś życie. Nie bądźmy obojętni.

Śląsk Radio ESKA Google News