Rodzinny dramat rozegrał się w minioną niedzielę na terenie gminy Nędza. Policjanci z komisariatu w Kuźni Raciborskiej otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że w jednym z domów dochodzi do łamania prawa. Na miejscu okazało się, że 48-letnia mieszkanka powiatu raciborskiego zignorowała sądowy zakaz i wtargnęła na posesję swojego byłego partnera. Sytuacja szybko eskalowała, prowadząc do chwil grozy dla całej rodziny.
Groziła synowi i byłemu partnerowi. W ręku trzymała kawałek szkła
Po przybyciu na miejsce interwencji, mundurowi zastali niezwykle napiętą atmosferę. Kobieta nie tylko złamała obowiązujący ją zakaz zbliżania się do byłego partnera i dzieci, ale również zachowywała się bardzo agresywnie. Jak ustalili policjanci, w kulminacyjnym momencie awantury 48-latka groziła swojemu byłemu partnerowi oraz ich 14-letniemu synowi, trzymając w ręku stłuczone szkło. Jej zachowanie stwarzało realne zagrożenie dla życia i zdrowia domowników.
To nie wszystko. Wcześniej okradła byłego partnera
Okazało się, że niedzielna interwencja była zwieńczeniem serii niepokojących zdarzeń. Funkcjonariusze ustalili, że zaledwie kilka dni wcześniej ta sama kobieta weszła do domu byłego partnera pod jego nieobecność. Z wnętrza dokonała kradzieży pierścionka wartego 5 tys. zł oraz kluczyków do samochodu. Kradzież cennej biżuterii i kluczyków była kolejnym elementem nękania rodziny.
48-latka w areszcie. Grozi jej długa odsiadka
Wobec realnego zagrożenia i popełnionych przestępstw, policjanci nie mieli wątpliwości. Agresywna 48-latka została natychmiast zatrzymana i przewieziona do policyjnego aresztu. Na wniosek śledczych oraz prokuratury, sąd podjął decyzję o zastosowaniu wobec niej najsurowszego środka zapobiegawczego. Kobieta spędzi najbliższy miesiąc w tymczasowym areszcie. Za złamanie zakazu sądowego, groźby karalne oraz kradzież grozi jej teraz kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
