Objazd Donalda Tuska po województwie śląskim trwa. Dotychczas lider PO odwiedził Bytom, Żywiec, Zawiercie i Pszczynę. W czwartek 23 marca dotarł do Częstochowy.
W wystąpieniu dla mieszkańców polityk mówił m.in. o panującym w Polsce kryzysie demograficznym. Ogłosił przy tym kolejny punkt programu Koalicji Obywatelskiej. Chodzi o "babciowe" - świadczenie w wysokości 1500 zł dla każdej mamy, która po urlopie macierzyńskim zdecyduje się wrócić do pracy.
Tusk: większość kobiet chce wrócić do pracy, ale nie ma z kim zostawić dziecka
Tusk przekonywał, że kobiety po urodzeniu dziecka często chcą wrócić do pracy, ale nie mają z kim zostawić dziecka. Nie zawsze w rodzinie znajdzie się ktoś, kto może przypilnować maluszka. A na to, by zapłacić za żłobek, czasem brakuje pieniędzy.
Powołał się przy tym na statystyki: ponad 50 proc. matek po urlopie macierzyńskim nie wraca do pracy, choć aż 92 proc. tego właśnie by sobie życzyło. Lider Po wskazał, że dwu lub trzyletnia przerwa w pracy często zamienia się w dożywotnią, ponieważ w tym czasie kobiety m.in. tracą kwalifikacje.
Proponujemy to "babciowe" 1500 złotych miesięcznie dla każdej mamy, która po urlopie macierzyńskim chciałaby wrócić do pracy – ogłosił Tusk.
Pieniądze na opłacenie opiekunki, żłobka lub do rąk babci
Kobiety mogłyby przeznaczyć pieniądze na opiekę nad dzieckiem, na opłacenie żłobka - albo do rąk babci. Tusk stwierdził, że "to byłoby sprawiedliwe, gdyby rodzina mogła też uhonorować wysiłek babć".
"Babciowe" przysługiwałoby kobietom miesięcznie do czasu, gdy dziecko może pójść do przedszkola. A więc do momentu, gdy maluszek ukończy 3 lata. (PAP)