Koronawirus w Polsce. Dlaczego kościoły pozostają otwarte? Jakie są obostrzenia w kościołach?
Z tygodnia na tydzień mamy w Polsce coraz więcej zakażeń koronawirusem, a rząd wprowadza kolejne, coraz dalej idące restrykcje, ograniczenia i obostrzenia. Nowe obostrzenia wchodzą w życie już 7 listopada. Zostaną zamknięte niektóre sklepy w galeriach handlowych, kina, teatry, muzea i galerie sztuki. Na naukę zdalną przejdą też uczniowie klas 1-3 w szkołach. Od jakiegoś czasu zamknięte są też siłownie i baseny. A co z kościołami, do których przecież najczęściej chodzą seniorzy, czyli osoby najbardziej narażone na ciężki przebieg COVID-19?
Jakie obostrzenia w Kościołach?
Według najnowszych zasad bezpieczeństwa wprowadzonych przez rząd, od 7 listopada kościoły dalej będą otwarte, ale zmieni się limit osób, które jednocześnie mogą przebywać w budynku kościoła.
W kościołach będzie mogła przebywać jedna osoba na 15 metrów kwadratowych. Takie zasady mają obowiązywać co najmniej do 29 listopada.
Dlaczego kościoły nie zostały całkowicie zamknięte? Premier Mateusz Morawiecki, który ostatnio odpowiadał na żywo na rozmaite pytania dotyczące pandemii koronawirusa, odniósł się również do tematu kościołów.
Szef rządu zwracał uwagę na to, że ciągłe słyszy się o ogniskach zakażeń na weselach, komuniach, pogrzebach i innych uroczystościach rodzinnych. Natomiast w kościołach takie ogniska wirusa się nie pojawiają. Zdaniem premiera wynika to z faktu, że budynki kościołów są wysokie i duże gabarytowa, a w dodatku wszystkie zasady są tam przestrzegane.
Dziennikarze portalu kobieta.wp.pl o zdanie zapytali wirusologa Włodzimierza Guta, który wszedł w polemikę ze słowami premiera.
- W gruncie rzeczy decydują odstępy i tzw. wietrzenie, jaki jest obieg powietrza. Po pierwsze kościoły są obiektami, które nie wpływają w istotny sposób na ruchliwość społeczną (...). Ryzyko jest trochę mniejsze niż w sklepach. Wysokość nie ma tutaj jednak żadnego znaczenia - powiedział w rozmowie z WP Kobieta profesor Włodzimierz Gut.