Polak śmiertelnie potrącił niemieckiego policjanta
We wtorek 7 stycznia w Lauchhammer w Brandenburgii na wschodzie Niemiec przy granicy z Polską śledczy przeprowadzili operację przeciwko grupie złodziei samochodów. Jak informował dziennik Bild powołujący się na prokuraturę, zatrzymani zostali czterej pochodzący z Polski mężczyźni w wieku od 26 do 37 lat.
Jeden z zatrzymanych, 37-letni Polak, miał prowadzić skradziony samochód, a pozostali zatrzymani znajdowali się w pojeździe eskortującym go. Podczas policyjnego pościgu 37-latek miał skradzionym pojazdem uderzyć w policjanta stojącego przy bagażniku radiowozu. 32-letni policjant z Drezna zmarł na miejscu. Jak informuje niemiecka prokuratura, 37-latek został oskarżony o „zabójstwo w celu zatuszowania przestępstwa” - powiedział rzecznik prokuratury w Chociebużu, cytowany przez "Bilda".
Dochodzenie w sprawie grupy Polaków zajmujących się kradzieżami samochodów już od jakiegoś czasu prowadziła prokuratura w Hildesheim w Dolnej Saksonii. Wobec trzech Polaków wydano już nakazy aresztowania. Są oni znani stróżom prawa w związku z licznymi przestępstwami, w tym kradzieżami i przyjmowaniem skradzionych towarów.
Wszyscy czterej zatrzymani Polacy w środę mają stawić się w sądzie okręgowym w Senftenberg w Brandenburgii. 37-latek usłyszy zarzut zabójstwa, jednak na ten moment nie wiadomo czy pozostała trójka mężczyzn była bezpośrednio zaangażowana w zabójstwo.
Po tragicznym zdarzeniu we wtorek we wszystkich budynkach policyjnych w Brandenburgii nakazano opuszczenie flag.
- Opłakujemy stratę młodego policjanta i ojca, który zginął na służbie. Najgłębsze wyrazy współczucia kieruję do jego rodziny - powiedział cytowany przez PAP premier landu, Dietmar Woidke.
Polecany artykuł: