Dziecko na mrozie, matka i konkubent pijani. Mogło dojść do dramatu
Tylko dzięki świadkom udało się uniknąć większego dramatu w Częstochowie. W poniedziałek, 17 lutego przed godziną 19 tamtejsza policja otrzymała zgłoszenie dotyczące pijanych opiekunów, którzy zajmowali się małym dzieckiem. Grozy sprawie niech doda fakt, że mały chłopiec znalazł się przy minusowych temperaturach na podwórku. Był ubrany tylko w getry oraz koszulkę z krótkim rękawkiem. Sprawę od razu zgłosili sąsiedzi, a dziecko - z uwagi na fakt, że pijana matka i jej konkubent spali pijani w mieszaniu - zabrali do swojego domu i na czas przyjazdu policji zaopiekowali się nim.
Kiedy policjantom udało się dobudzić 23-letnią matkę i jej 32-letniego konkubenta to wyszło, że oboje mocno musieli popić. Ona miała w organizmie ponad 2 promile alkoholu, a on ponad 3 promile. Oboje zostali zatrzymani i trafili do aresztu. Na miejsce wezwano też karetkę pogotowia, która po przebadaniu chłopca zabrała go do szpitala ze względu na podwyższoną temperaturę ciała.
O całej sprawie powiadomiono sąd rodzinny. 23-latka i jej konkubent usłyszeli zarzuty narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Nieodpowiedzialnej matce grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Decyzją prokuratora zostali objęci policyjnym dozorem.