Problemy rudzkiego sportu. Miasto tnie wydatki
To nie będzie łatwy rok dla klubów sportowych w Rudzie Śląskiej. Pod koniec roku 2019 Radni Miasta wywalczyli kwotę 300 000 zł na tzw. „małe granty”. Ale taka suma nie uchroni klubów sportowych przed kłopotami. – Nasz klub rocznie na utrzymanie potrzebuje 190 tys. rocznie. Kwota uchwalona przez radnych do kropla w morzu potrzeb - przekonuje prezes Slavii.
Przez zaciskanie pasa w Rudzie Śląskie dla sportu nastały trudne czasy. Rudzkie kluby sportowe nie mają pieniędzy, a w budżecie znalazły się środki zaledwie... na małe granty.
– Podczas grudniowej sesji Rady Miasta radni wywalczyli kwotę 300 000 zł na tzw. „małe granty”. To kropla w morzu potrzeb rudzkiego sportu. W ubiegłym roku budżet na sport wyniósł blisko 4 mln złotych. Gdyby taka kwota pozostała moglibyśmy mówić o tym, że nie jest tragicznie. Niestety takich pieniędzy już nie ma. A My brakujących pieniędzy nie jesteśmy ściągnąć od rodziców młodych piłkarzy czy sponsorów - mówi Dariusz Dobiech, prezes KS Slavia Ruda Śląska.
Władze Rudy Śląskiej przekonują, że rozumieją rozgoryczenie klubów sportowych.
– Trudna sytuacja spotkała samorządy w Polsce, Ruda Śląska nie jest wyjątkiem. Jesteśmy zapewniani przez stronę rządową, że dochody miasta wzrosną między innymi z podatków o które nasz budżet w tym roku został uszczuplony. Mamy nadzieję, ze sytuacja ulegnie poprawie- zapewnia Adam Nowak, rzecznik Urzędu Miasta w Rudzie Śląskiej.
KS Slavia zorganizował zbiórkę internetową, aby móc przetrwać ten rok. To najstarszy rudzki klub, który wychował Ernesta Pohla oraz Władysława Żmudę. Za pomocą zrzutka.pl „Ratujemy Slavię” władze klubu chciałyby zeprać przynajmniej 75 tysięcy złotych.