Policjanci uratowali psa, który biegał po ruchliwej ulicy
Do zdarzenia doszło 4 września, około godziny 7:30, na jednej z głównych ulic Zabrza – Krakowskiej. Patrol drogówki w składzie sierż. Barbara Pałac i st. post. Dawid Kowalski prowadził rutynową kontrolę, gdy nagle zauważył niecodzienną sytuację. Pomiędzy samochodami, w godzinach szczytu, biegał przestraszony pies. Zwierzę było całkowicie zagubione i nie reagowało ani na klaksony kierowców, ani na ruch pojazdów. Każdy jego krok na pasie ruchu stwarzał realne zagrożenie dla bezpieczeństwa – zarówno dla niego samego, jak i dla kierowców zmuszonych gwałtownie hamować, aby uniknąć potrącenia.
Funkcjonariusze natychmiast podjęli działania. Sierż. Barbara Pałac wysiadła z radiowozu i próbowała uspokoić czworonoga, podczas gdy jej partner – st. post. Dawid Kowalski – zatrzymywał nadjeżdżające samochody, by stworzyć bezpieczną przestrzeń do akcji. Pies był wyraźnie przestraszony i zdezorientowany, ale po chwili pozwolił się złapać. Policjanci okazali mu spokój i cierpliwość, dzięki czemu sytuacja szybko została opanowana.
Jak podkreślają mundurowi, w tego typu zdarzeniach liczy się nie tylko profesjonalizm, ale i serce. Zwierzę mogło w każdej chwili zostać potrącone lub spowodować poważny wypadek drogowy. Dzięki zaangażowaniu i empatii policjantów udało się zapobiec tragedii.
Polecany artykuł:
Czworonóg został bezpiecznie przewieziony do radiowozu, a następnie przekazany pod opiekę pracowników schroniska. Tam specjaliści zajmą się sprawdzeniem jego stanu zdrowia oraz poszukiwaniem właściciela. Być może pies uciekł z pobliskiej posesji lub zerwał się ze smyczy podczas spaceru.
Interwencja zabrzańskiej drogówki pokazuje, że praca policjantów to nie tylko walka z przestępczością czy dbanie o bezpieczeństwo na drogach. To również wrażliwość na los najsłabszych – w tym także zwierząt, które same nie są w stanie poradzić sobie w niebezpiecznych sytuacjach.
