Chorzów: 12-latek z połamanym kręgosłupem na tyrolce. Rodzina wini urzędników

2025-07-11 7:48

Koszmarny wypadek w Chorzowie! 12-latek złamał kręgosłup na placu zabaw w Parku Róż. Rodzina obwinia urzędników, ci z kolei wskazują na niewłaściwe użytkowanie. Kto ponosi winę za to tragiczne zdarzenie?

Chorzów: 12-latek z połamanym kręgosłupem na tyrolce. Rodzina wini urzędników

i

Autor: UM Chorzów/ Materiały prasowe Chorzów: 12-latek z połamanym kręgosłupem na tyrolce. Rodzina wini urzędników

Dramat w Parku Róż. 12-latek z poważnymi obrażeniami kręgosłupa

W Chorzowie doszło do poważnego wypadku, w wyniku którego 12-letni chłopiec złamał kręgosłup. Jak informuje "Dziennik Zachodni", do zdarzenia doszło na placu zabaw w chorzowskim Parku Róż 27 czerwca. Chłopiec, bawiąc się na tyrolce, doznał złamań kompresyjnych kilku kręgów, a kolejnych kilka pękło. Obecnie przebywa w szpitalu. Sprawę bada policja.

Rodzina poszkodowanego chłopca uważa, że za wypadek odpowiedzialni są urzędnicy. Ich zdaniem, tyrolka nie posiadała regulaminu użytkowania nie spełniając podstawowych wymogów bezpieczeństwa, a łańcuchy, które się zerwały, powinny wytrzymać ciężar 39-kilogramowego dziecka. 

Urząd Miasta odpiera zarzuty. "Wypadek nie był wynikiem awarii"

Zupełnie innego zdania jest Urząd Miasta w Chorzowie. Urzędnicy twierdzą, że wypadek nie był wynikiem awarii urządzenia, a tyrolka była niewłaściwie użytkowana. Jak przekazała Katarzyna Hohuł z biura prasowego Urzędu Miasta w Chorzowie, chłopiec wszedł na urządzenie w nieprawidłowy sposób.

Chłopiec wszedł na urządzenie, następnie na metalową balustradę zabezpieczającą boki jednej z tyrolek, jednocześnie trzymając w rękach siedzisko sąsiedniej tyrolki. Następnie wyskoczył do góry (szacowana wysokość ponad 2,5 metra). Siła naprężenia, fakt, że skok nastąpił w poprzek toru działania urządzenia i zamocowania łańcucha, doprowadziła do mechanicznego uszkodzenia ogniwa łańcucha. Doszło do zerwania łańcucha i upadku chłopca ze znacznej wysokości - wyjaśniła w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim".

Wypadek 12-latka zarejestrowała kamera miejskiego monitoringu, ale urzędnicy odmówili publikacji nagrania, tłumacząc to ochroną danych osobowych. Z uwagi na wypadek i poczucie pokrzywdzenia ze strony urzędników, rodzina chłopca powiadomiła o wszystkim policję, składając zawiadomienie o zaniedbaniu.

Śląsk Radio ESKA Google News
Pokój Zbrodni
Rodzice z piekła rodem! Maja miała tylko dwa miesiące | Pokój ZBRODNI