Cena najniższa z 30 dni nie zawsze jest najniższa. UOKiK ma pod lupą największe sieci handlowe

i

Autor: Archiwum Cena najniższa z 30 dni nie zawsze jest najniższa. UOKiK ma pod lupą największe sieci handlowe

Zakupy

Cena najniższa z 30 dni nie zawsze jest najniższa. UOKiK ma pod lupą największe sieci handlowe

2024-01-23 11:41

Polacy nie gęsi, swój rozum mają i oko do promocji również. Co więcej, coraz więcej Polaków sprawdza dokładnie, czy promocja jest faktycznie promocją. Według danych podanych przez "Rzeczpospolitą", robi to aż 70 proc. Co z tego, skoro firmy i tak próbują oszukać i system, i Polaków. W tej sprawie UOKiK prowadzi już 14 postępowań.

Nie wszystkie promocje w sklepach są uczciwe. Sprawdzają to sami Polacy

"Najniższa cena z 30 dni przed obniżką" to hasło, które spotykamy praktycznie w każdej większej sieciówce czy też w sklepach internetowych. W ostatnich miesiącach tak właśnie oznaczane są promocje na wielu produktach, żeby przyciągnąć konsumentów. Wynika to z dyrektywy Omnibus, która została wprowadzona 1 stycznia 2023 roku. Nakazuje ona sprzedawcy w czasie promocji informować o faktycznej najniższej cenie w ciągu ostatnich 30 dni. Jak podaje "Rzeczpospolita", nie dość że te rozwiązanie bardzo się spodobało, to blisko 70 proc. Polaków dokładnie weryfikuje, czy faktycznie sklepy w tej kwestii mówią prawdę. Niestety pewnie dla samych sklepów, sprawdza to również Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Okazuje się bowiem, że nadal jest sprzedawców, którzy próbują obchodzić ten przepis na różne sposoby.

Jak przekazał UOKiK "Rzeczpospolitej", czterem przedsiębiorcom postawiono zarzuty w związku z błędnym prezentowaniem promocji. Wystosowano też  ponad 70 wystąpień tzw. miękkich, a w toku jest 14 postępowań wyjaśniających w sprawie sklepów stacjonarnych.

Po naszych działaniach, w tym publikacji wyjaśnień, jak prawidłowo prezentować informacje o obniżce, znaczna część przedsiębiorców skorygowała dotychczasowe praktyki. Wśród nich była azjatycka platforma Aliexpress, która po wystąpieniu prezesa UOKiK wdrożyła zmiany – mówi Kamila Guzowska z Departamentu Komunikacji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

UOKiK nieprawidłowości dostrzega w sklepach internetowych jak i stacjonarnych. Najczęstszym zarzutem jest kwestia widoczności frazy Najniższa cena z 30 dni przed obniżką. Musi być czytelna, jasno opisana i nie można jej ukrywać poprzez np. zastosowanie słabo widocznej czcionki.

Najniższa cena z 30 dni przed obniżką - jak sklepy omijają zasady promocji?

Klienci, jak już wcześniej zostało wspomniane, bardzo często przed zakupem sami upewniają się, czy obniżona cena jest faktycznie obniżką, czy tylko pustym sloganem mającym skłonić ich do zakupu produktu. A że klienci cenią sobie swoje sklepy, to też sprzedawcy raczej nie powinni ryzykować i kombinować z "przebijaniem" cen. Część mimo to nadal próbuje stosując takie praktyki, jak:

  • brak umieszczania ceny, 
  • nadając nazwy wprowadzające w błąd (np. cena referencyjna, minimalna, omnibusowa),
  • nadmierna ekspozycja ceny regularnej, przez co ta najniższa cena z 30 dni nie jest widoczna.

– Niektórzy przedsiębiorcy nadal prezentują towar lub usługi jako objęte obniżką ceny, w sytuacji gdy najniższa cena, która obowiązywała w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki dla tego towaru lub usługi, była równa lub niższa od ceny sprzedaży. Taki sposób komunikowania ceny może wskazywać na istnienie „fałszywej promocji”, zwracający uwagę konsumentów na ofertę przez podkreślenie płynących z niej (fałszywych) korzyści  - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Kamila Guzowska z UOKiK.

Jednym z przykładów są oferty wiązane, czyli popularne "wielosztuki", które nie podlegają nowym regulacjom. Zdarzają się też przypadki, gdy przedsiębiorcy odnoszą się do najniższej ceny z 30 dni przed obniżką podając cenę, która nie była u niego nigdy stosowana, bądź była zastosowana tylko w dniu wprowadzenia towaru do obrotu lub wprowadzono ją bardzo dawno temu, przez co klient ma fałszywe przekonanie o atrakcyjności ceny. 

Znane sieci pod lupą UOKiK za "wielopaki"

UOKiK prowadzi też postępowania wielopaków. – Postępowania zostały wszczęte na podstawie własnej obserwacji rynku, a także sygnałów od konsumentów. Dotyczą one następujących sieci: Biedronka, Lidl, Kaufland, Żabka, Dino, Netto, Carrefour, Auchan. Działania podjęliśmy na początku 2023 r. – mówi Kamila Guzowska.