Memy o świętach Bożego Narodzenia po Śląsku
Po wielu latach ciężkich walk, język śląski w końcu został uznany za język regionalny. Co prawda tylko przez Sejm, bo prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę jak tylko trafiła do niego na biurko. Obecny, Karol Nawrocki jeszcze nie miał tej przyjemności, ale już spuścił do kosza ustawę uznającą język wilamowski.
Wróćmy jednak do języka śląśkiego. Wcześniej funkcjonował w świadomości Polaków jako gwara śląska, z czym nie zgadzały się dziesiątki tysięcy mieszkańców województwa śląskiego. O tym, że jest to język, przekonywali naukowcy i specjaliści językowi. Niezależnie od obecnych władz świadomość w kwestii języka śląskiego ciągle się zmienia i coraz mniej osób twierdzi, że to gwara, mówiąc wprost, że to język.I choć swoisty spór w tym temacie cały czas trwa, to dziś już Ślązak nie ma obaw mówić w języku (a nie w gwarze!) śląskim będąc dumnym z miejsca swojego pochodzenia. Prawdopodobnie Ślązacy jeszcze bardzo długo będą czekać, aż język śląski stanie się oficjalny, ale to nie przeszkadza w tym, aby go ciągle rozwijać i tworzyć sztukę z pomocą tego języka.
Dlatego po raz pierwszy, już tak oficjalnie, można pisać i pokazywać memy, które są tworzone nie w gwarze, a języku śląskim. A okazja do tego jest zacna, bo zbliżają się święta Bożego Narodzenia, czyli po śląsku Gody. Dlatego w ten dzień na Śląsku "zbiero się familijo i kamraty, libsty i szacy, cery i synki, baby i chopy".
To ten fajny okres, kiedy wszyscy mogemy se dychnąć ôd roboty i starunkōw, a tego dnia dzieciōntko ôstawiło yno trefiōne gyszynki. Dlatego Winszujymy Wōm, cobyście bez te Gody mieli naôbkoło siebie tych, kerym przajecie, no i dychnijcie sobie przy memach w języku śląskim.