Synoptycy z IMGW ostrzegali przed silnym wiatrem w rejonie Bielska-Białej i Śląska Cieszyńskiego. Prognozowali, że w nocy z soboty na niedzielę wiatr w porywach przekroczy 75 km/h. Tak też było, a w związku ze szkodami, jakie wyrządził żywioł straż pożarna podjęła mnóstwo nocnych interwencji.
Najwięcej akcji przypadło strażakom z Bielska-Białej. W nocy z soboty na niedzielę (14/15 stycznia) interweniowali ok. 40 razy. Działania dotyczyły głównie złamanych konarów drzew oraz zebrania niezabezpieczonych blach, które siła wiatru wyrwała i przeniosła na drogę. Zdarzyło się też kilka zgłoszeń dotyczących naderwania poszycia dachu. Strażacy najczęściej podejmowali działania w rejonie Jasienicy i Międzyrzecza.
Tymczasem na Śląsku Cieszyńskim podjęło ok. 15 interwencji. Podobnie jak w Bielsku-Białej, dotyczyły głównie połamanych drzew. Kilka było związanych z zerwanymi liniami energetycznymi.
Spółka Tauron, która odpowiada za dostarczanie energii, poinformowała na swojej stronie o kilku nocnych awariach. Miało do nich dojść m.in. na obrzeżach północnej części Bielska-Białej oraz w okolicach Buczkowic, Międzyrzecza, Ustronia, Cieszyna i Goleszowa. Energetycy zapowiadają, że problemy z prądem zostaną rozwiązane do południa w niedzielę.
Ale to nie koniec silnych wiatrów. Synoptycy z IMGW prognozują silne wiatry w niedzielę do wieczora. W powiecie żywieckim wiatr południowy i południowo-zachodni będzie wiał ze średnią prędkością od 30 do 40 km/h. A w porywach może osiągnąć nawet prędkość do 85 km/h. Co oznacza, że strażacy znów będą mieć ręce pełne roboty. (PAP)