Skażona woda w Zagłębiu. Sytuację ratują beczkowozy
W Będzinie i Sosnowcu wystąpił poważny problem z jakością wody. W miejskiej sieci wykryto bakterie z grupy coli, przez co woda nie nadaje się do picia. W samym Będzinie problem dotyczy ponad 10 tysięcy mieszkańców – w przypadku około dwóch tysięcy osób wody nie można używać nawet po jej przegotowaniu.
Najtrudniejsza sytuacja jest w Będzinie. Sanepid wydał decyzję o całkowitej niezdatności wody do spożycia na kilku ulicach, m.in. Niepiekło, Rzecznej, Koszelew, Podskarpie, Siemońskiej, al. Kołłątaja oraz Żwirki i Wigury. W pozostałych częściach miasta woda jest warunkowo przydatna do użytku – wyłącznie po przegotowaniu.
Z powodu skażenia, w wielu miejscach podstawiono beczkowozy. W Będzinie znajdują się one m.in. na osiedlu Podskarpie, przy ulicach Koszelew, Żwirki i Wigury oraz Niepiekło. Dyżurni MPWiK prowadzą całodobową infolinię, a w razie awarii dostępny jest specjalny numer alarmowy.
Co jest powodem skażonej wody?
Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów poinformowało, że zanieczyszczenie ma związek z pogorszeniem jakości wody w rzece Czarnej Przemszy.
W związku z pogorszeniem jakości wody w rzece Czarnej Przemszy, które wpłynęło na pracę Stacji Uzdatniania Wody Będzin, tymczasowo przełączyliśmy zasilanie na Stację Uzdatniania Wody Maczki. Obecnie prowadzone są prace w zakresie płukania i dezynfekcji sieci wodociągowej. Za wszelkie utrudnienia przepraszamy - poinformowało GPW.
Problemy pojawiły się również w Sosnowcu. Sosnowieckie Wodociągi podają, że chwilowe pogorszenie jakości wody związane jest z pracami prowadzonymi przez GPW na odcinku od ul. Brzozowej do ul. Andersa. Woda z tego rejonu została warunkowo dopuszczona do spożycia – po uprzednim przegotowaniu. Kolejne próbki wskazują już na poprawę jakości i zniknięcie mętności oraz uciążliwego zapachu, jednak ostateczne wyniki badań wciąż są oczekiwane.
